Mienie Narodu. Nie państwowe!

Szanowny Pan

dr hab. Kamil Zaradkiewicz

Dyrektor Departamentu Prawa Administracyjnego

na adresy: wnioski@ms.gov.pl, skargi@ms.gov.pl

Dzień dobry.

W związku z zaprezentowaniem 11-10 br. założeń do całościowej ustawy reprywatyzacyjnej ośmielam się przedstawić w załączeniu mój głos w sprawie:

Q39′. Rzecz o własności wzorem Hitlera, 77 lat prześladowania.

Bazując na doświadczeniach mojej rodzin ośmielę wnosić o całkowitą likwidacje majątku SKARBU PAŃSTWA i wprowadzenie terminu prawnego MIENIE NARODU, które będzie można zbyć nie wcześniej niż za 100 lat.

Najistotniejsza część z mojego pisma Q39′ w temacie.

W naszej Ojczyźnie nie byłoby praktycznie żadnych problemów, gdyby rządzący w Polsce stosowali się do prawa wprowadzonego przez króla Polski Władysława I Łokietka (*1260 – †1333) o prawie własności do nieruchomości oraz skutecznie dochodzili należnych reparacji. Otóż król Polski W. Łokietek urodził się w czasie największego rozdrobnienia Polski, do którego doprowadził Bolesław III Krzywousty (*1086 – †1138) dzieląc, zgodnie z ówczesny prawem, Polskę pomiędzy czterech najstarszych synów. Koronacja W. Łokietka 20-01-1320 zakończyła trwające 182 lata rozbicie dzielnicowe. Król W. Łokietek był też pierwszym królem Polski koronowanym w Krakowie na Wawelu. Dążąc do umocnienia władzy królewskiej, jako suweren i najważniejszy podmiot ówczesnego życia politycznego w Polsce oraz pragnąc zapobiec zawłaszczaniu ziemi przez możnych, król W. Łokietek wprowadził prawo, które mówiło, że jeżeli przez trzydzieści lat nie znaleźli się spadkobiercy do nieruchomości, to przechodziła ona na własność korony, czyli stanowiła własność suwerena jednoosobowego króla. Król mógł wówczas swobodnie dysponować taką nieruchomością. Dziś suwerenem jest NARÓD. Zaś na cały NARÓD składają się lokalne społeczności zasiedziałe od niepamiętnych czasów. Z dziada i pradziada. To dzięki rdzennej ludności i jej walce o: własną egzystencję, niepodległość, wolność, kulturę i język ojczysty mamy dziś Polskę w obecnym jej kształcie.

MIENIEM NARODU staje się każda własność oraz inne prawa majątkowe, które nie mają prawowitych sukcesorów a znajdują się na terytorium Polski albo niepodzielnie z Polską związane. Przykładem niech będzie Związek Polaków w Niemczech RODŁO. Nieruchomości zabrane Związkowi RODŁO za Hitlera nie są zwracane. W takim przypadku na miejscu byłoby zastosowanie biblijnej zasady „oko za oko” lub „Jak Kuba Bogu…”. „wet za wet”. I to takie proste, aż dziw bierze, że nie jest to zastosowane w stosunku nie tylko do Niemców. Tym samym pojęcie mienie państwowe i Skarb Państwa utracą swoja rację bytu a złodziejskiej reprywatyzacji zostanie ukręcony łeb, mam nadzieję, że raz na zawsze. MIENIE NARODU jest to własność lokalnej społeczności a jej zbycie winno być niemożliwe, na przykład: bogactwa występujące w: geosferze, biosferze i atmosferze lub za minimum 100 lat, na przykład nieruchomość. Obowiązkiem wszystkich władz w Ojczyźnie jest i będzie dbanie o to, aby nie pogarszać stanu całości MIENIA NARODU. Tym sposobem stan majątkowy Narodu oraz związanie ludności ze swoimi siedzibami zostanie poważnie wzmocnione. I wystarczy tylko jeden podpis prezydenckim piórem, gęsim – jako nawiązanie do historii i do prawa króla Władysława I Łokietka. Potrzebna jest tylko „wola polityczna”.

Wszyscy zaś, którzy na skutek okupacji Polski przez Niemców i Sowietów, winni otrzymać stosownie rekompensaty z owych reparacji lub w postaci użytkowania prawa do rzeczy z tak utworzonego i powołanego do życia MIENIA NARODU. Czynności takie, rekompensowanie następstw okupacji Polski przez Niemców i Sowietów, odbywają się do dziś kosztem Narodu. To wy, rządzący w Polsce, macie obowiązek dochodzić wszystkimi możliwym drogami i w każdy możliwy sposób, aby zmusić Niemców i Sowietów do kontrybucji i reparacji. Wówczas nikt w Polsce nie będzie głodował i nikt nie będzie bez dachu nad głową. Nikomu nie zabraknie na leki i lekarza.

A dlaczegóż to po II Wojnie Światowej Europa nie ma żadnych traktatów pokojowych?

Dodaj komentarz