7 thoughts on “Sygn. akt III SW 10/04 z 6.07.04 r. str. 1.”
Drogi PIENIACZU !!!Po przeczytaniu tego ubawiłem się niesamowicie.Dajesz niepowtarzalną rozrywkę.Nasunęły mi sie dwa pomysły dla ciebie na dalsze poczynania .A więc ,pierwszy pomysł to taki :zaskarz do sądu swoich zmarłych ,czy żyjących rodziców za to ,że spłodzili takiego kretyna jak Ty.A drugi pomysł;pomyśl o publicznych wystąpieniach ,w formie kabaretu,myśle że wieksza rzesza ludzi też jak ja chetnie się ponabija ,bo naprawdę dajesz ku temu powody.A do blogów nie każdy ma szansę zajrzeć.Powodzenia!
O pieniaczach jeszcze będzie. Zaś Ob. zalecam zapoznanie się z elementarnymi zasadami obowiązującymi w języku polskim, bo Ob. bardzo nieudacznie nim posługuje się. Cieszy mnie, że bawi Ob. moja pisanina, czy też pieniactwo. To dowód, że warto pisać. Aby podać Ob. do sądu musiałbym mieć wiarygodne dane Ob. Już dawno temu wyrosłem z „przezywa i ucieka”. Każdy łobuz to potrafi.
Dziwię się chłopie że po takich komentarzach nie zniechęciłeś sie do pisania tego bloga.Popieram zdanie innych,a moje spostrzezenie to takie ze do pełnej klapy tego bloga brakuje jeszcze komicznych obrazków w stylu flaga czy orzełek:)hihi,byłby komplet tej farsy!!!
Moje pieniactwo dopiero się rozwija. Będzie i o fladze o orzełku. Ponadto zalecam zgłębianie tajników języka polskiego. Jak widać to bardzo poważny problem. Jeżeli to miało być do śmiechu to należało napisać: Chi! Chi! carodieju.
Ciekawy ten blog…Nie ma co się dziwić, że w sądach tak wszystko się wlecze skoro panowie delatorowie masowo wyładowywują swoje frustracje a sprawy ważne muszą czekać bo są traktowane na równi z tego typu folklorem. Odpowiedzi do komentarzy też zdecydowanie nie wskazują na człowieka który cokolwiek potrafi uszanować, poza sobą i tworami własnych przemyśleń. Cóż, szkoda.
Dziękuję za w miarę przyzwoite uwagi. Życzę dużo zdrowa i oby Pani nie musiała biegać za własnymi sprawami po sądach, jeżeli nie robi Pani tego zawodowo.
Drogi PIENIACZU !!!Po przeczytaniu tego ubawiłem się niesamowicie.Dajesz niepowtarzalną rozrywkę.Nasunęły mi sie dwa pomysły dla ciebie na dalsze poczynania .A więc ,pierwszy pomysł to taki :zaskarz do sądu swoich zmarłych ,czy żyjących rodziców za to ,że spłodzili takiego kretyna jak Ty.A drugi pomysł;pomyśl o publicznych wystąpieniach ,w formie kabaretu,myśle że wieksza rzesza ludzi też jak ja chetnie się ponabija ,bo naprawdę dajesz ku temu powody.A do blogów nie każdy ma szansę zajrzeć.Powodzenia!
O pieniaczach jeszcze będzie. Zaś Ob. zalecam zapoznanie się z elementarnymi zasadami obowiązującymi w języku polskim, bo Ob. bardzo nieudacznie nim posługuje się. Cieszy mnie, że bawi Ob. moja pisanina, czy też pieniactwo. To dowód, że warto pisać. Aby podać Ob. do sądu musiałbym mieć wiarygodne dane Ob. Już dawno temu wyrosłem z „przezywa i ucieka”. Każdy łobuz to potrafi.
Dziwię się chłopie że po takich komentarzach nie zniechęciłeś sie do pisania tego bloga.Popieram zdanie innych,a moje spostrzezenie to takie ze do pełnej klapy tego bloga brakuje jeszcze komicznych obrazków w stylu flaga czy orzełek:)hihi,byłby komplet tej farsy!!!
Moje pieniactwo dopiero się rozwija. Będzie i o fladze o orzełku. Ponadto zalecam zgłębianie tajników języka polskiego. Jak widać to bardzo poważny problem. Jeżeli to miało być do śmiechu to należało napisać: Chi! Chi! carodieju.
Ciekawy ten blog…Nie ma co się dziwić, że w sądach tak wszystko się wlecze skoro panowie delatorowie masowo wyładowywują swoje frustracje a sprawy ważne muszą czekać bo są traktowane na równi z tego typu folklorem. Odpowiedzi do komentarzy też zdecydowanie nie wskazują na człowieka który cokolwiek potrafi uszanować, poza sobą i tworami własnych przemyśleń. Cóż, szkoda.
Dziękuję za w miarę przyzwoite uwagi. Życzę dużo zdrowa i oby Pani nie musiała biegać za własnymi sprawami po sądach, jeżeli nie robi Pani tego zawodowo.
ludzie macie racje to jest czubek jakis co sie tabletek za malo najadl :))