S K B Stan bezprawia

PROLOG

Jako rzekłem jestem starszym facetem. Mój żywot dobiega końca. Doszedłem do wniosku, że najwyższa pora porządkować swoje tematy, aby nie zostawić po sobie nie załatwionych spraw. Staram się aby były one zakończone jeszcze za mojego życia. Systematycznie i zdrowo walę jednak własnym łbem w mur bezprawia. NIKT, z prezydentem Polski włącznie, nie odpowiada na moje proste pytanie.

PO CO NAM – CIEMNY LUD I WATAHA – KONSTYTUCJA?

Jak na razie stan zdrowia umożliwia mi jeszcze dalsze pieniactwo co nazywam pisaniną. Sam sobie jestem autorem, korektorem i cenzorem. Z tego to powodu już od kilku tygodni porządkuję swoje archiwum. Jest to praca żmudna i czasochłonna. Zgromadziłem setki dokumentów i kwitów w dziesiątkach segregatorów o różnej tematyce. Jako realista zdaję sobie sprawę, że raczej nikt tego nie będzie czytał po mojej śmieci. Wiele spraw straciło swoją aktualność albo w najbliższym czasie ją utraci. Myślę zatem, że najlepiej zachować formę elektroniczną. Wypracowałem sobie też własny sposób rejestracji. Taki sposób umożliwia każdemu zainteresowanemu tam zajrzeć a nawet zapisać na własnym komputerku. Tym sposobem moja pisanina staje się faktem powszechnie dostępna więc i znana.

Z tego powodu zacząłem sporządzać zestawy dowodów w odpowiednio utworzonych zestawach na podstawie zebranych dokumentów, na okoliczność SKB = stan konstytucyjnego bezprawia. Jako dowód mojej aktywności i że mi nie jest wszystko jedni co dzieje się w Ojczyźnie. Sporządzając takie zestawy zmieniałem też sposób jego prezentacji co widać. Najważniejszy mój zamiar to umieszczenie nazwisk osób i funkcji jaką pełniły one jako autorzy dokumentu. Ośmielę się też podnieś, iż są to dowody na okoliczność, że po tak zwanym „obaleniu komunizmu” w Polsce, które podobno miało miejsce w 1989 w polskim wymiarze sprawiedliwości praktycznie nic się zmieniło. Tym samym jest to twardy i niepodważalny dowód na okoliczność iż mamy do czynienia z III RP lub PRL BIS, jak kto woli. Jednoznacznie dowodzę, że komuna nadal rządzi nami a o jej sile świadczą chociażby ostatnie eurowybory, gdzie „weszło” aż kilkunastu komuchów.

Od lat zabiegam o to, aby strony akt urzędowych były numerowane przed ich wysłaniem do petenta. Pomimo, że jest to najprostszy sposób zapobiegania ich fałszowaniu i komponowaniu pod z góry założoną tezę, to problem celowo nie jest ustawowo uregulowany. Stąd bierze się „widzi mi się” każdego urzędu i namnażanie bytów. Jak do tej pory NIC NIE WSKÓRAŁEM. NIKT, z prezydentem Polski włącznie, nie wyjaśnił mi dlaczego to władze powiatu Lwówka Śląskiego po 11 miesiącach w 1955 r. łaskawie zezwoliły na wystawie aktu zgonu mojego taty: Bronisław Grabowski ur. w 1920 r. W sprawie urzędy namnażają dziesiątki spraw i prawniczą (zmuszanie do uzupełniania jakichś braków formalnych) i niszczono dokumenty i czyniono wszystko aby sprawy nie wyjaśnić.

Po mojemu za stan ten odpowiadają niżej przedstawieni Obywatele. Pozwalam sobie opisać to malunkami, jako że jedno zdjęcie mówi więcej niż 1000 słów. Podkreślam. Jest to mój pogląd – art. 54 obowiązującej w Polsce Konstytucji. Póki co. Każdy pisać może…