Prokuratorskie sztuczki polegają na tym, że niezmiennie pada odpowiedź: Na wiosnę drzewa są zielone. Przez to należy rozumieć, że prokuratorzy, nie tylko z Wejherowa, niezmiennie odpowiadają nie na temat. Dowodami na to są akta 2 Ds: 2166/05 (oszustwo art. 286 k.k.) oraz 1266/07 (na Energa) prokurator mgr Ob. Krystyna Sztygiel. Natomiast w stosunku do moich zażaleń Ob. Sztygiel stosuje sztuczkę. Odmawia przyjęcia zażalenia, bo odpis postanowienia wysłany do mnie na skrytkę pocztową powrócił do prokuratury z adnotacją, że poczta korespondencji przesłanej na adres skrytki pocztowej nie doręcza adresatom za po zwrotnym poświadczeniem odbioru. Ob. Sztygiel nakazała więc wysłać postanowienie na inny wybrany wedle własnego widzi mi się adres. Za pośrednictwem tejże samej poczty, aby uznać pismo za skutecznie doręczone. Ob. Sztygiel udowodniła więc, że nie rozumie treści art. 49 Konstytucji. Zaś władcy państwa nie wskazali w jaki sposób obywatel ma się kontaktować z organami tegoż państwa, jeżeli nie ma on zamiaru stałego zamieszkania, art. 25 kc oraz kiedy dokonano zamachu na jego życie i mienie całej rodziny. Wypada jeszcze zauważyć, że we wrześniu 2004 r. do sądu w Wejherowie złożyłem kilka pozwów w tym i Pozew o wydanie nakazy zapłaty przeciw nieuczciwej firmie, I Nc 802/04 . Nic nie wskórałem. Nie doszło też do połączenia akt obu spraw aby zakończyć to jednym procesem. Nie wyznaczono też terminu jawnej rozprawy.
Innym przykładem jest prokurator mgr Ob. Jarosława Deja oraz jej pismo z dnia z dnia 2. 08. 2007 r. Moje pismo zatytułowałem Wniosek formalny z zażaleniem i wysłałem jako email w lipcu ubr. W treść tego pisma napisałem m. in. Uprzejmie informuję, że w dniu wczorajszym rozpoczęte zostały prace budowlane przy przebudowie linii energetycznej wzdłuż drogi wojewódzkiej, od szkoły do ulicy gdzie stoi nasz dom. Moja działka jest działką narożną i graniczy z tą drogą. Prowadzący prace budowlane poinformował mnie, że prace te mają na celu usunięcie kilku słupów przy szkole oraz ułożenie kabla podziemnego wzdłuż drogi a na działce mojego sąsiada tuż przy mojej granicy ma być dostawiony dodatkowy słup energetyczny. Mam wątpliwości co do tego, czy te prace są wykonywane zgodnie z obowiązującym prawem, albowiem w żaden sposób nie zostałem poinformowany o tym, że będą prowadzone jakieś prace budowlane. Takim to sposobem „osłupiałem”. Mam już trzy monstrualne i paskudne słupy. Jeden na środku działki i po obu jej stronach, w odległości 3 m za granicą, dwa następne. Widać to na zdjęciu. Ob. Deja twierdzi, że działanie te mają podstawy prawną i nie jestem stroną postępowania. Podobnie wybudowano linię TPSA, ale przez moją działkę jeszcze 1999 r. Do dziś nie otrzymałem żadnej decyzji w tej sprawie. To dowód wyższości kumoterstwa i praktycznego bezprawia. Wykonawca linii TPSA twierdził, że niczego nie wolno układać w pasie drogi wojewódzkie, dlatego musi ona przebiegać przez moją działkę. W tym roku okazało się, że można układać kable energetyczne w tym pasie. A we wsi ma być podobno budowana sieć gazowa i kanalizacja. Ciekawie może to wyglądać. Każdy będzie to robił osobno czy też wykonają to wspólnie? Potem okaże się zapewne, że znowu trzeba coś ułożyć w ziemi. Apiać rozpoczną się kolejne wykopki i grzęźnięcie w błocie. Proszę więc nie zwracać się z tymi problemami do mnie.
Inny problem to pozostawienie kabla energetycznego pod napięciem w ziemi zaizolowanego tylko zwykłą taśmą, bez żadnych dodatkowych zabezpieczeń. Prokurator Ob. Sztygiel stwierdziła, że kabel ten nie był żadnym zagrożeniem. Mam odmienne zdanie, ale na szczęście nic nikomu się nie stało. Nie ma więc problemu. Ostatecznie kabel został odłączony w październiku ubr. Pozostał problem bezprawnego i swobodnego dokonywania przebudowy linii energetycznej przez firmę Energa. Firma ta kiedy chce i co chce może robić z siecią energetyczną. Nie potrzebuje żadnych zezwoleń. Wyjaśnię jeszcze, że 11. 10. 2007 r. po raz kolejny przybył do mnie mundurowy policjant. Domagając się kolejnych wyjaśnień. Coś tam wyjaśniłem i odparłem, że to moje ostatnie wyjaśnienia. Po co ja mam się trudzić, setki razy przeżywać to samo? Teraz będziemy gadać publicznie.
Przeto po raz kolejny pytam. Po co jest prokuratura? Po co nam takie państwo? Obecnie jedyną moją bronią jest upublicznienie problemów.
Ostemplowałem niepoczytalność.
ATP AWS Osłupiałem Własność ZSRR