Niepoczytalność, to mój patent na brak rozumienia tekstu pisanego. Głównie chodzi mi o: funkcjonariuszy publicznych, co objaśnia Kodeks karny w art. 115. § 13. oraz osoby pełniące funkcje publiczne; tenże kodeks i art. ale § 16. Na podstawie stanu prawnego z maja 2004 r. Co innego jest wówczas, kiedy taki ktoś jak ja, gryzmoli sobie, bo stan zdrowia ogranicza moje możliwości. Jeżeli dostrzegam jakiś błąd, albo ktoś zwróci mi uwagę, że źle napisałem lub popełniłem omyłkę, to sam ten błąd naprawiam. Rzeczą ludzką jest błądzić. Ambaras polega na tym, aby mieć odwagę przyznać się do popełnienia błędu i samemu sprostować pomyłkę. Moja pisanina ma niewielki zasięg oddziaływania więc i moje gryzmolenie jest mało znaczące. Mój stempel niepoczytalność, który jest w lewej ramce symbolizuje to. Ogólnie wiadomo, już od czasów komuny; kiedy to prokuratorzy i nie tylko; mówili: Dajcie mi człowieka a ja już znajdę na niego paragraf. Dlatego w moim stemplu § przewraca się oraz jest sporych rozmiarów łza. Problem niepoczytalności władców naszego państwa (głównie funkcjonariusze publiczni) to jednak pełne powagi kłopoty i powikłania. Niemałą liczbę dowodów na niepoczytalność przedstawiłem w teksie Osłupiałem. Proszę tam zajrzeć. Konstytucja III RP w art. 45 i 49 zapewnia każdemu prawo do sądu i wolność komunikowania się. W pokazanych tam orzeczeniach sądowych wykazałem niepoczytalność. Czym jest prawo do sądu nie będę tu tego tłumaczył. Już to wyjaśniałem. Przypomnę tylko, że prawo to obejmuje 3 etapy: wszczęcie procedury, jawność i wyrokowanie. Sędziowie robili i czynią to, aby nie doszło nawet do wszczęcia procedury sądowej. Uznawanie za doręczenie jest tego eleganckim dowodem.
SS. takiego skrótu najczęściej używają sędziowie sądów powszechnych. W związku z tym pytam. Wchodząc do Sądu należy mówić: Dzień dobry. Zdrawstwujtie. Czy może jakoś inaczej?
18 tekst kategoria polityka.