Patzer – Kankowska Magdalena, prokurator, Prokuratura Rejonowa Wejherowo, sygn. akt: 2 Ds 2380/07 z dnia 29. 11. 2007 r. w sprawie mojego tekstu: Przynależny strzał katyński, zamieszczonego powyżej. Ostemplowałem. Niepoczytalność. odmawiając wszczęcia śledztwa tak mnie oświeciła: iż czyn ten nie zawiera znamion czynu zabronionego, opisanego w art. 231 kk /art. 17 § 1 pkt. 2 kpk/ […] Analiza zgromadzonego materiału nie doprowadziła do podzielenia stanowiska pokrzywdzonego. Zarówno Edmund Fudalewski jak i Maciej Nogalski wykonywali standardowe czynności komornicze […] Tzw. Przestępstwa urzędniczego można dopuścić się jedynie umyślnie działając celowo w zamiarze niewykonania nałożonych obowiązków, lub przekroczenia uprawnień. Z opisanego w zawiadomieniu stanu rzeczy nie wyłania się obraz takiego umyślnego, wyczerpującego znamiona przestępstwa działa. Z opisanego zdarzenia wynika, że były to uchybienia drobnej natury związane z kulturą osobistą i błędami językowymi i myłkami pisarskimi urzędników komorniczych, o czym prokuratura poinformowała Prezesa tut. Sądu sprawującego nadzór na komornikami działającymi w okręgu Sądu Rejonowego w Wejherowie. Tym samy uznać należy, że działanie komornika i asesora komorniczego podjęte w lipcu 2007 r. w miejscowości […] nie wyczerpują znamion przestępstwa z art. 231§1.
Pismo to zostało odebrane z poczty 4. 03. 2008 r. razem z tak zwaną zwrotką. To tylko kolejny dowód, że Poczta Polska za nic nie odpowiada. Problemem jest również i to, że Ob. prokurator wysłała pierwotnie to pismo na mój adres stałego zameldowania, którego ja nie podawałem. Twierdzę, że jest to celowe i świadome działanie prokuratur, w tym przypadku, Ob. Patzer – Kankowska, aby upokorzyć mnie a sprawę zaformalizować. Pismo jest okaleczone dziurkaczem. Coś musiało się wydarzyć, że Ob. prokurator wysłała mi ten dokument na wskazany przeze mnie adres. Wypada zauważyć, że komornik już dawno zakończył swoja grabież.
Ob. Patzer – Kankowska, jako kolejny urzędnik III RP udowodniła, że Konstytucja art. 18, 21 i 45 oraz ochrona wspólnej własności, ustawowej wspólności, opisanej w Kodeksie rodzinnym, jest czystą fikcją i zwyczajnym urojeniem, jak białe krokodyle w Bałtyku.
19 tekst kategoria polityka.