Reklama bardzo mocno wkroczyła do polityki. Aby reklama mogła odnieść jak największy efekt, trzeba aby była ona przewrotna i przekręcająca rzeczywistość. Wówczas może być skuteczna. Takim to sposobem, do polityki wtargnęła małpa drogowa. Małpa jest to zwierzę, podrząd ssaków z rzędu naczelnych. Najbardziej spokrewnionymi z człowiekiem (takie same lub bardzo zbliżone cechy fizyczne i psychiczne) to: szympansy, goryle i orangutany. Małpy występują głównie w strefie międzyzwrotnikowej Afryki, Azji i Ameryki. Małpa na drodze w tamtej strefie klimatycznej, to nie jest jakieś nadzwyczajne zjawisko. Jest to raczej rzecz normalna. Gdyby taka małpa pojawiła się o tej porze roku, dajmy na to w Szwecji to byłaby sensacyja na skalę światową.
Politykom zabrakło prostego i zwykłego opisywania rzeczy takimi jakimi są. Oto, miast używać terminu algorytm, co oznacza dokładny przepis wykonania w określonym porządku skończonej liczby działań, pozwalający na rozwiązanie każdego zadania danego typu, politycy używają słów mapa drogowa. To, że nie wszyscy mówią płynnie i gładko owa mapa może być zmieniona w małpę. Kto w dzieciństwie nie bawił się w „głuchy telefon” (przekazywanie do ucha sąsiada to, co usłyszało się od innego sąsiada) ten nie wie jak przekręcane są słowa nie mówiąc już o kilku słowach. Nie na darmo mówi się, że słowo wróblem wyleciało, kamieniem wróciło.
Używanie słów mapa drogowa, do rozwiązywania jakichś problemów politycznych, jest moim zdaniem, dowodem lichego wykształcenia i wiedzy. No chyba, że prymat i dominującą rolą w polityce ma reklama, nie zaś sztuka osiągania celów
ATP AWS Funkcja Kredemocja Polityka