Węgla kamiennego mamy na 500 lat!
Rosyjski gaz jest nam w ogóle niepotrzebny! W Polsce mamy największe w Europie udokumentowane zasoby węgla kamiennego. Różne źródła różnie podają, że tego węgla mamy od 40 do 60 mld ton. Przyjmijmy zatem, że tego węgla mamy około 50 mld czyli 50.000 mln ton węgla! Jak twierdzą naukowcy z Akademii Górniczo – Hutniczej, z 1 mln ton węgla można uzyskać 0,5 mld m3 gazu. Załóżmy, że Polska importuje rocznie 10 mld m3 gazy z Rosji. Aby wyprodukować tę ilość gazu z węgla należałoby zwiększyć jego wydobycie o (10 mld gazu : 0,5 mld gazu z 1 mln ton węgla =) 20 mln ton. Wpada więc przypomnieć, że największe wydobycie węgla miała miejsce w latach 80-siątych ubiegłego wieku i dochodziło prawie do 200 mln ton rocznie. Polska była wówczas w ścisłej czołówce światowej pod względem wydobycia węgla kamiennego. Tymczasem w 2009 r. w Polsce wydobyto około 70 mln ton. To jest niemal trzy razy mniej niż 30. lat temu. Wypada zauważyć, że najwięcej węgla wydobywają Chiny i USA w granicach około 1 mld ton rocznie a Rosja wydobywa około 180 mln ton węgla kamiennego. Przy tym Chiny i USA są obszarowo zbliżone do Europy, natomiast Rosja jest znacznie większa niż Europa.
W tym miejscu wypada zauważyć, że ponad połowa zasobów stałych paliw kopalnych Europy znajduje się na obszarze Polski, dlatego potraktowanie polskiego węgla, również tego obecnie niedostępnego, jako przyszłej bazy energetycznej Europy i wzmocnienie tym samym bezpieczeństwa energetycznego kontynentu, stają się coraz bardziej racjonalne. Przy założeniu, że w Polsce można wydobywać bez większych problemów 100 a nawet 200 mln ton węgla rocznie, to z łatwością można wyliczyć. Nasze zapasy to 50.000 mln ton : 100 mln ton rocznie, otrzymujemy 500 lat! Natomiast zwiększając wydobycie tego węgla dwukrotnie, do 200 mln ton rocznie, co już było w Polsce realizowane, węgla kamiennego wystarczy nam na 250 lat! Tymczasem wzrasta import węgla do Polski. W 2009 r. do naszych elektrowni trafiło niemal 10 mln ton węgla z: Czech, Kolumbii, Rosji, Ukrainy i USA. W tym roku tego surowca do Polski przyjedzie prawdopodobnie jeszcze więcej… Innym się opłaca wydobywać węgiel, nawet przewozić go przez morza i ocean, a u nas okazuje się, że łatwiej jest pozyskać dewizy, zaciągając kolejne pożyczki i zwiększać zadłużenie do niewyobrażalnych sum (niektóre źródła podają, że Polska zadłużona jest na ponad 700 mld zł) niż zwiększyć zatrudnienie i wydobycie polskiego „czarnego złota” jakim jest węgiel. Aby było inaczej, niezbędne są decyzje polityczne, których ewidentnie i namacalnie brakuje. Dlatego moim zdaniem, poddanie POsłów z PeSeLem, szczególnie tandemu Tusk – Pawlak, długotrwałym leczeniu solidnymi elektrowstrząsami jest niezbędne. Celem opamiętania się.
Wykazałem, że Polska już za kilka lat mogłaby poważnie zmniejszyć import gazu, a za kilkanaście lat całkowicie z niego zrezygnować. Korzystając jedynie z własnego węgla kamiennego. Węgiel kamienny jeszcze nie tak dawno był nazywany czarnym złotem. Dlaczego? Ano dlatego, że z węgla można otrzymać wiele bardzo pożytecznych i użytecznych produktów: benzyna syntetyczna, castor (chemia), kogazyna, kreozot, pak węglowy, smoła, smoła pogazowa, sztuczna fotosynteza, żużel (hutnictwo), żużel wielkopiecowy. Wypada jeszcze tylko przypomnieć, że w wyniku zgazowania węgla otrzymuje się tak zwany gaz miejski. Gaz taki był używany od XIX w. zarówno przez odbiorców przemysłowych, jak i komunalnych. Z węgla otrzymuje się również kosmetyki i pestycydy. Osobnym zagadnieniem są paliwa syntetyczne: benzyny i olej napędowy. Paliwo otrzymane w drodze syntezy chemicznej.
Węgla brunatnego mamy na 500 lat!
Zasoby węgla brunatnego w Polsce są bardzo znaczne i według zaktualizowanych danych, w 2004 r. wynoszą około 30 mld ton, w tym w złożach udokumentowanych około 14 mld ton, a w złożach rozpoznanych wstępnie około 19 mld ton. Tylko na Dolnym Śląsku tego surowca jest około 35 mld ton, z tego 15 mld ton do natychmiastowego wydobycia. Złoża te odkryto już w latach 50 ubiegłego wieku. Ocenia się, iż są to największe złoża węgla w Europie i jedne z największych w Świecie! Najwięcej węgla brunatnego wydobywają Niemcy, blisko 200 mln ton rocznie. Niemcy oceniają swoje zasoby na ponad 40 mld ton i że przy obecnym wydobyciu wystarczy im tego surowca na ponad 250 lat. Druga jest Rosja ze swoimi 100 mln ton rocznie. Polska plasuje się na 5 miejscu, z ponad 60 mln ton rocznie. Przyjmując, że zasoby węgla brunatnego w Polsce wynoszą tylko 30 mld ton to łatwo obliczyć, że tego surowca mamy (30.000 mln ton zasobów : 60 mln ton wydobycia rocznie) na grubo ponad 500 lat.
Nie będę rozpisywał się na temat tego węgla. Ma on własności zbliżone do węgla kamiennego ale jest znacznie młodszym tworem geologiczny. Z tego węgla można otrzymywać takie same produkty i wyroby. Największe zastosowanie tego węgla jest jego spalanie i otrzymywanie w wyniku przetwarzania tego spalania energię elektryczną. Warto wymienić, że węgiel brunatny ma zastosowanie w ogrodnictwie jako doskonałe podłoże, ze względu na swoje roślinne pochodzenie.
Biomasa. Źródło energii bez dna.
Spalanie zboża jest niewybaczalne! Jest to zbrodnia! Uważam to za najgorszy sposób pozyskiwania energii cieplnej. W elektrowniach i elektrociepłowniach można palić zbożem! Stało się to możliwe dzięki porozumieniu wicepremiera i ministra od gospodarki, Ob. Waldemar Pawlak, oraz ministra od rolnictwa, Ob. Marek Sawicki, którzy zadziałali na korzyść lobby producentów zbóz. Zostanie zmienione prawo, które zalicza zboża do biomas, a tym samym stają się one odnawialnym źródłem energii. A produkcja z takich źródeł uprawnia do sprzedaży tak zwanych zielonych certyfikatów, czyli praw majątkowych potwierdzających, że prąd został wyprodukowany z odnawialnych źródeł energii. Branża drzewna jest oburzona. W rozporządzeniu określającym jakie surowce mogą być wykorzystywane przez duże elektrownie jako biomasa, uznano, że trociny i zrębki z czasem nie będą mogły pełnić takiej funkcji. Za to będzie można palić zboże. Dlaczego tak się dzieje? Ob. Henryk Majchrzak, dyrektor w Ministerstwie Gospodarki, tak to tłumaczy: Dajemy szanse na efektywne zagospodarowanie zbóż odpadowych; tworzymy warunki do tego, żeby w Polsce mogło się rozwijać rolnictwo energetyczne. Tym samym, elektrownie i elektrociepłownie, za spalanie zboża dostają dopłatę około 240 zł do każdej megawatogodziny wytworzonej z biomasy, natomiast fabrykom, które wykorzystują trociny i ścinki drewniane nikt nie dopłaci. Obecna sytuacja jest zła, bo elektrownie zaczynają konkurować o resztki drewna z fabrykami produkującymi płyty, z których robi się tańsze meble. Fabryki są na straconej pozycji, bo ministerialne rozporządzenie od gospodarki określa między innymi, które surowce uznaje się za biomasę.
Nim przejdę do dalszych rozważań postaram się wyjaśnić, co to jest biomasa? Według słownika języka polskiego, biomasa, to ciężar materii organicznej zawartej w danym momencie w organizmie zwierzęcym lub roślinnym; stanowi podstawę obliczeń produkcyjności biologicznej. Jak widać termin biomasa jest jednoznacznie określony i nie w tym problem. Sprawa rozbija się o urzędowe definiowanie tego co jest biomasą, z której można pozyskiwać paliwa energetyczne. Jak wykazałem powyżej największym zastosowaniem ma być spalanie biomasy, aby w końcowym procesie otrzymać energię elektryczną. Według definicji Unii Europejskiej, biomasa oznacza podatne na rozkład biologiczny frakcje produktów, odpady i pozostałości przemysłu rolnego (łącznie z substancjami roślinnymi i zwierzęcymi), leśnictwa i związanych z nim gałęzi gospodarki, jak również podatne na rozkład biologiczny frakcje odpadów przemysłowych i miejskich (Dyrektywa 2001/77/WE). Biomasa stanowi trzecie, co do wielkości na świecie, a także i w Polsce, naturalne źródło energii. Do tego problemu wrócę jeszcze.
Dlaczego spalanie zboża uważam za zbrodnię? Wielokrotne badania resortu oświaty stwierdzają, że co piąte a w najbiedniejszych rejonach kraju, co trzecie dziecko przychodzi do szkoły głodne.(!!!) gdyż nie jadło śniadania. W samej Warszawie takich, niedożywionych dzieci, jest ponad 23.000. Te dzieci, zapewne też nie jadły kolacji, ale tylko obiad w szkole, jeżeli jest tam stołówka, która przygotowuje gorące posiłki. We wrześniu ubiegłego roku Polską i Unią Europejską wstrząsnął raport firmy MillwardBrown o niedożywieniu polskich dzieci. Z tego raportu wynikało, że aż 120.000 najmłodszych obywateli w Polsce przychodzi do szkoły głodnych, a dla ponad 70 tys. jedynym posiłkiem w ciągu dnia jest obiad ze szkolnej stołówki. Z raportu wynika, że w wielu rodzinach dzieci żyją o jednej bułce przez cały dzień. Wychodzą z domu bez śniadania i potem jedzą tylko tyle, ile dostaną w szkole. Takie wiadomości wywołują bardzo silne wrażenie, są straszne, przerażające i bardzo przejmujące. Tymczasem, na skutek oddziaływania lobby, czyli kumotrów z kliki związanej wspólnymi interesami politycznymi i wzajemnym popieraniem się z Ob. W. Pawlakiem i Ob. M. Sawickim postanawiają, że można palić zboże zamiast nakarmić nim głodne dzieci. Zbrodnia! Słyszę tłumaczenie, że palić będzie się tylko zboże, które nie nadaje się dla celów spożywczych ani też nie może być z tego pasza dla zwierząt. Jednocześnie z danych Ministerstwa Rolnictwa wynika, że w okresie styczeń – wrzesień 2009 r. do Polski sprowadzono ponad 1.248 tys. ton pasz z roślinami oleistymi. Proszę to spokojnie przeanalizować. Co piąte dziecko w Polsce przychodzi do szkoły głodne. W tym samym czasie zapada decyzja o możliwości palenia zboża i jednocześnie sprowadza się do Polski ponad milion ton pasz. Zatem zasadne stają się pytania. Czy w Polsce nie można wyprodukować dobrego zboża dla ludzi i dla zwierząt? Dlaczego produkuje się zboże, które nadaje się tylko do spalania? Czy w Polsce jest za dużo ziemi uprawnej? Skąd biorą się pieniądze na import pasz? Co za takie decyzje otrzymali Ob. W. Pawlak i Ob. M. Sawicki? Czy tym problemem nie powinie zainteresować się prokurator?
Wróćmy teraz do biomasy, którą można wykorzystywać do produkcji energii elektrycznej. Watro mieć na uwadze, że podstawową wadą biomasy stosowanej do spalania jest wydzielanie się szkodliwych substancji podczas spalania białek i tłuszczy. Natomiast na skutek intensywnego nawożenia nawozami sztucznymi rośliny zawierają spore ilości metali alkalicznych, które są szkodliwe dla organizmów żywych. Wypada również wiedzieć, że zboże nie na każdej glebie urośnie. Zdrowe zboże, w tym i oleiste, wymagają starannej uprawy i pielęgnacji. Zboże też nie jest wymieniane jako rośliny szybko rosnące, aby nadawać się do celów energetycznych. Natomiast dla celów energetycznych doskonale nadają się: rośliny drzewiaste szybko rosnące, na przykład: wierzby i topole a także róża wielokwiatowa zwana bezkolcową; wieloletnie byliny dwuliścienne, na przykład: malwa pensylwańska, słonecznik bulwiasty, rdesty oraz trawy wieloletnie, na przykład: trzcina pospolita i miskant czyli trawa słoniowa. Ponadto mamy jeszcze produkty rolnicze oraz odpady organiczne z rolnictwa, między innymi: słoma, siano, buraki cukrowe, trzcina cukrowa, ziemniaki, rzepak, pozostałości przerobu owoców, odchody zwierzęce, frakcje organiczne odpadów komunalnych oraz komunalnych osadów ściekowych, niektóre odpady przemysłowe, na przykład z przemysłu papierniczego. Tyle jest biomasy do wykorzystania. Myślę, że udało mi się wykazać, że produkowanie biomasy w Polsce jest niewyczerpalnym źródłem energii. Tymczasem mamy głodne dzieci, spala się zboże, i sprowadza się pasze dla zwierząt i jednocześnie nie sortuje się śmieci pod względem ich dalszego wykorzystania. Natomiast ludzie, którzy tym wszystkim zarządzają Ob. W. Pawlak i Ob. M. Sawicki mają chłopskie korzenie. Każdy z nich prowadzi indywidualne gospodarstwo rolne. Niezrozumiałe jest w związku z tym, skąd u tych ludzi takie dziwaczne i zbrodnicze wyczyny?
Kończąc tę część wypada jeszcze zauważyć, że oprócz bezpośredniego spalania wysuszonej biomasy, energię pochodzącą z biomasy uzyskuje się również paliwa alternatywne poprzez: zgazowanie otrzymuje się wówczas gaz generatorowy, głównie wodór i tlenek węgla; natomiast powstały ze zgazowania biomasy w zamkniętych reaktorach otrzymuje się gazogeneratorach, który jest spalany w kotle lub bezpośrednio napędza turbinę gazową bądź silnik spalinowy, może być też surowcem do syntezy. Natomiast w wyniku fermentacji biomasy otrzymuje się biogaz, metanol, etanol, butanol i inne związki, które mogą służyć jako paliwo, a przez estryfikację otrzymuje się biodiesel.
Podsuma.
Dosyć szybko rośnie bezrobocie. Od lat co piąte dziecko w Polsce jest niedożywione. Systematycznie maleje liczba Polek i Polaków. Już grubo ponad 2 mln ludzi nie ma pracy! A o ile dziesiątek tysięcy zwiększy się bezrobocie w marcu? Zaś największe bezrobocie jest wśród ludzi młodych i wykształconych. W tym są ekonomiści i prawnicy a brakuje inżynierów. Mizernie rośnie produkt krajowy brutto, poniżej 2 % w skali roku. Systematycznie i w sposób regularny niszczona jest służba zdrowia. W tym samym czasie tandem Tusk – Pawlak realizuje gospodarcze mrzonki i urojenia niemożliwe do ziszczenia. Polska kolej (kilka razy bezpieczniejsza i tańsza niż autostrady!) jest praktycznie w stanie likwidacji. Ponadto budowa dróg i autostrad pochłania olbrzymie ilości energii na produkcję cementu i asfaltu. Czynnik ten nie występuje przy budowie i modernizacji kolei. Przy obecnej polityce gospodarczej, gwałtownie, niczym lawina, narasta i będzie narastać zadłużenie Polski, bo oto mają być budowane u nas, za cudze pieniądze (!!!) aż dwie elektrownie atomowe! Tymczasem wykorzystanie tylko własnych zasobów gazu, po których codziennie chodzi miliony Polaków (!!!), może spowodować, że Polska zaledwie w przeciągu kilku, lub kilkunastu lat (amerykanie zrobili to w kilka miesięcy!) może stać się państwem nie tylko samowystarczalnym energetycznie, ale nawet tę energię eksportować, a tym samym zmniejszać zadłużenie, szczególnie to zagraniczne.
Nie trzeba daleko szukać, że Polak potrafi. Przykładem jest budowa portu w Gdyni i magistrali kolejowej łączącej port ze Śląskiem. Decyzja o budowie portu została podjęta w 1920 r. a do 1930 r. zdołano wybudować wszystkie kluczowe urządzenia portowe umożliwiające eksport węgla oraz odbieranie towarów importowanych. Na tej podstawie muszę stwierdzić, że wykonywanie dużych inwestycji w Polsce, w okresie ponad 10-letnim, jest dowodem wielkiej nieudolności, nieporadności i brakiem zwykłej zaradności.
Jak to jest? Są kontrakty, umowy i pieniądze na obce atomówki i lawinowe zadłużanie kraju, a nie ma pieniędzy na polski gaz i jego eksploatację, chociażby na wyprodukowanie prądu? Specjaliści ostrzegają, w związku z rosnącym zapotrzebowaniem, za 5 lat Polsce grozi deficyt energii elektrycznej dochodzący nawet do 10 %. Natomiast w latach 2011 – 2020 mają zostać wyłączone z eksploatacji bloki energetyczne o łącznej mocy 7.000 megawatów…
Tu naprawdę niezbędne jest długotrwałe, rozwlekłe i wydłużone leczenie elektrowstrząsami. Cel: opamiętać się, przywołać do rozsądku, uspokoić i otrzeźwić, aby przywrócić do przytomności.
ATP AWS kraDemocja Polityka ZSRR