SKB = stan konstytucyjnego bezprawia.

Bronisław Maria Komorowski, Prezydent III RP lub PRL-Bis, jak kto woli, w sposób absolutny, ordynarny i samowładczy kontynuuje SKB. O co mi chodzi tym razem?

Oto dowiedzieliśmy się, że 3. 11. 2010 r. Ob. B. M. Komorowski podpisał ustawę o Najwyższej Izbie Kontroli, przewidującą między innymi możliwość przeprowadzenia na polecenia Marszałka Sejmu, audytu zewnętrznego w NIK. Tego dnia Ob. B. M. Komorowski podpisał też dwie inne ustawy, o adwokaturze i o ratyfikacji umowy Polski ze Słowacją. Można to sprawdzić na oficjalnej stronie Prezydenta III RP lub PRL-Bis. Głównie chodzi mi o ustawę o NIK.

Należy tu więc przypomnieć, że poprzedni Prezydent III RP lub PRL-Bis, śp. Ob. Lech A. Kaczyński, w dniu 15 lutego 2010 r., wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie art. 122 ust. 3 Konstytucji (kontrola prewencyjna), z wnioskiem o zbadanie zgodności art. 1 pkt 7 ustawy z dnia 22 stycznia 2010 r. o zmianie ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli, dodającego w ustawie z dnia 23 grudnia 1994 r. o Najwyższej Izbie Kontroli art. 7a-7d z art. 2 i art. 202 Konstytucji. Zakwestionowane przepisy wprowadzają możliwość przeprowadzenia na polecenia Marszałka Sejmu audytu zewnętrznego w NIK.

Pod datą 8. 10. 2010 r. na oficjalnej stronie Prezydenta III RP lub PRL Bis czytamy. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Bronisław Komorowski podjął decyzję o wycofaniu z Trybunału Konstytucyjnego dwóch wniosków złożonych przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego kwestionujących konstytucyjność ustaw. (…) Prezydent skorzystał z prawa wycofania wniosków z Trybunału w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa. Wnioski te znajdują się na etapie poprzedzającym wyznaczenie daty rozprawy przez Trybunał Konstytucyjny.

Były to wnioski poprzedniego prezydenta, śp. Ob. L. Kaczyńskiego, a dotyczyły noweli ustawy o NIK złożony 15. 02. 2010 r. oraz ordynacji o wyborze prezydenta Polski złożony 6. 04. 2010 r., który kwestionował konstytucyjność tych zmian w ustawie o NIK oraz ordynacji wyboru prezydenta.

Zdumiewa mnie fakt informacji z 8. 10. 2010 r. Prezydent skorzystał z prawa wycofania wniosków z Trybunału w zgodzie z obowiązującymi przepisami prawa. I tu powinna być podana podstawa prawna tego wyczynu, po to, aby taki ktoś jak ja, mógł sobie spokojnie sprawdzić, gdzie to jest zapisane, bo moje wcześniejsze poczynania w sprawie sprawowania urzędów przez Ob. B. M. Komorowskiego dowodzą, że ja temu Ob. i jego urzędasom zwyczajnie i po ludzku nie wierzę. Dlatego jest to dla mnie kolejny wyczyn SKB Ob. B. M. Komorowskiego i nie tylko jego. Dlaczego?

Ano w obowiązującej Konstytucji w Polsce stoi napisane:

Artykuł 122

  1. Po zakończeniu postępowania określonego w art. 121 Marszałek Sejmu przedstawia uchwaloną ustawę do podpisu Prezydentowi Rzeczypospolitej.

  2. Prezydent Rzeczypospolitej podpisuje ustawę w ciągu 21 dni od dnia przedstawienia i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

  3. Przed podpisaniem ustawy Prezydent Rzeczypospolitej może wystąpić do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją. Prezydent Rzeczypospolitej nie może odmówić podpisania ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za zgodną z Konstytucją.

  4. Prezydent Rzeczypospolitej odmawia podpisania ustawy, którą Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodną z Konstytucją. Jeżeli jednak niezgodność z Konstytucją dotyczy poszczególnych przepisów ustawy, a Trybunał Konstytucyjny nie orzeknie, że są one nierozerwalnie związane z całą ustawą, Prezydent Rzeczypospolitej, po zasięgnięciu opinii Marszałka Sejmu, podpisuje ustawę z pominięciem przepisów uznanych za niezgodne z Konstytucją albo zwraca ustawę Sejmowi w celu usunięcia niezgodności.

  5. Jeżeli Prezydent Rzeczypospolitej nie wystąpił z wnioskiem do Trybunału Konstytucyjnego w trybie ust. 3, może z umotywowanym wnioskiem przekazać ustawę Sejmowi do ponownego rozpatrzenia. Po ponownym uchwaleniu ustawy przez Sejm większością 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów Prezydent Rzeczypospolitej w ciągu 7 dni podpisuje ustawę i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. W razie ponownego uchwalenia ustawy przez Sejm Prezydentowi Rzeczypospolitej nie przysługuje prawo wystąpienia do Trybunału Konstytucyjnego w trybie ust. 3.

  6. Wystąpienie Prezydenta Rzeczypospolitej do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem w sprawie zgodności ustawy z Konstytucją lub z wnioskiem do Sejmu o ponowne rozpatrzenie ustawy wstrzymuje bieg, określonego w ust. 2, terminu do podpisania ustawy.

Proszę zwrócić uwagę na fakt, iż w tym zapisie nic nie ma na temat możliwości wycofania zaskarżonej ustawy z Trybunału Konstytucyjnego po upływie 21 dni. Ten termin, 21 dni do podpisania ustawy, moim zdaniem, jest zawitym terminem konstytucyjnym, po którym nie można skutecznie dokonać czynności prawnej w tej sprawie. Po upływie tych 21 dni, licząc od dnia przekazania z Sejmu do Prezydenta ustawy do podpisania, z chwilą skierowania jej do Trybunału Konstytucyjnego, przestał być dysponentem. Nie trudno policzyć, że te 21 dni już dawno temu upłynęło, bo poprzedni prezydent, ustawę o NIK skierował do Trybunału Konstytucyjnego już 15. 02. 2010 r. Tym samym obecny prezydent powinien był czekać na to co orzeknie w tej sprawie Trybunał. Dla mnie takie postępowanie Ob. B. M. Komorowskiego, jako Prezydenta III RP lub PRL-Bis jest SKB. Podobno w Polsce jest jakaś opozycja a posłowie pobierają obfite i sute gaże na funkcjonowanie swoich biur. Dlaczego takie działanie Ob. B. M. Komorowskiego przechodzi bez echa?

Trybunał Konstytucyjny, pod sygnaturą akt Kp 1/10 postanowieniem z dnia 18. 10. 2010 r. [celowo używam pogrubienia i podkreślenia oraz tego koloru] umorzył postępowanie na skutek cofnięcia wniosku. W końcówce tego postanowienia, czytamy:

Poglądy wyrażone w obu tych orzeczeniach Trybunał podtrzymał pod rządami obecnie obowiązującej Konstytucji, stwierdzając w postanowieniu z 13 listopada 2010 r., sygn. << Kp>> 2/<< 10>> [celowo użyłem pogrubienia i podkreślenia oraz tego koloru] , że „ każdy wnioskodawca jest w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym dominus causae. [bla bla] To on decyduje o wystąpieniu z wnioskiem i o jego zakresie (…). Wnioskodawca może do rozpoczęcia rozprawy wycofać wniosek (…). Nie ma żadnych powodów, by sądzić, że reguła ta nie dotyczy Prezydenta”.

Z tych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak na wstępie.

Ciekaw jestem kiedy i w jaki sposób będzie zmieniona to futurologiczne prognozowanie sędziów Trybunału Konstytucyjnego. W Konstytucji, w art. 27, stoi napisane, że: W RP językiem urzędowym jest język polski, dlatego dominus causae użyte w postanowieniu, to bla bla, czyli bredzenie. Jako że postanowienie jest przede wszystkim dla nas, pospólstwa. Nie można też znaleźć tłumaczenia tego zwrotu w internecie.

Trybunał Konstytucyjny występował w składzie:

1. Bohdan Zdziennicki – przewodniczący i Prezes TK

2. Maria Gintowt-Jankowicz

3. Mirosław Granat

4. Marian Grzybowski

5. Wojciech Hermeliński

6. Adam Jamróz

7. Marek Kotlinowski – sprawozdawca

8. Teresa Liszcz

9. Ewa Łętowska

10. Marek Mazurkiewicz

11. Andrzej Rzepliński

12. Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz

13. Mirosław Wyrzykowski

Informację można znaleźć na stronie Trybunału Konstytucyjnego > Orzecznictwo > Baza Danych >Poszukiwanie treści orzeczeń > w okno: Szukaj wyrazu, wpisać: Kp 1/10 a następnie wybrać: 1 Teks

Proszę zwrócić uwagę, że to co tu piszę pod dzisiejszą datą 7. 11. 2010 r. zaczerpnąłem z oficjalnych źródeł. Każdy, kto zdoła, może to sobie sam sprawdzić. Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego Kp 1/10 pochodzi z 18. 10. 2010 r. a w postanowieniu tym, szacowne grono 13 sędziów (ludzi nie młodych! Duży bagaż doświadczenia życiowego) mówi o zdarzeniu przyszłym, które dopiero ma nastąpić w dniu 13 listopada 2010 r.

To tylko dowód zwyczajnego niechlujstwa i zaniedbania. Sędziowie nie kontrolują tego co podaje się do publicznej wiadomości w ich instytucji i z ich udziałem.

Wypada zatem zapytać. Jeżeli sędziowie, w liczbie 13, nie mają obowiązku zachowania najwyższej staranności, to po co nam jakieś prawo i takie sądy?

Jeszcze jedna uwaga w tej sprawie, SKB. Otóż w naszej Konstytucji stoi też napisane.

Artykuł 126.

  1. Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej jest najwyższym przedstawicielem Rzeczypospolitej Polskiej i gwarantem ciągłości władzy państwowej.

  2. Prezydent Rzeczypospolitej czuwa nad przestrzeganiem Konstytucji, stoi na straży suwerenności i bezpieczeństwa państwa oraz nienaruszalności i niepodzielności jego terytorium.

  3. Prezydent Rzeczypospolitej wykonuje swoje zadania w zakresie i na zasadach określonych w Konstytucji i ustawach.

Proszę teraz samemu zajrzeć na oficjalną stronę strażnika naszej Konstytucji: prezydent.pl. Kiedy tam zaglądam niemal za każdym razem, ogarnia mnie jakiś dziwny niesmak, zdegustowanie a nawet i zgorszenie. Oto nasz strażnik Konstytucji na stronie w internecie ma 9 linków do:

Aktualności, Prezydent, Pierwsza Dama, Ministrowie, Doradcy, Nasz Kraj, Dla mediów, Pytania i odpowiedzi i Dla dzieci.

Jak widać z powyższego poczesne i zaszczytne miejsce w państwie zajmuje Pierwsza dama, atoli Konstytucja jest ukryta pod Nasz Kraj. Natomiast po wpisaniu do wyszukiwarki Konstytucja, otrzymujemy wynik:

Szukano wyrażenia: konstytucja

Znaleziono 396 pasujących wyników.

kliknięcie” w 5 wiersz Konstytucja RP otrzymujemy: 6. Konstytucja z dalszym odsyłaczem i dopiero po tym „kliknięciu” mamy XIII rozdziałów Konstytucji. Oto czym jest Konstytucja i pierwsza dama dla Ob. B. M. Komorowskiego.

Niesmak albo absmak lub zdegustowanie, to przykry smak lub przykre wrażenie, uczucie niechęci; abominacja, awersja, obrzydzenie, odraza, wstręt.

Dodaj komentarz