Urzędujący w Polsce obecnie premier, Ob. Donald Franciszek Tusk, wraz ze swoją rządową ferajną i jego politycznym zapleczem popisał się wyjątkową nieudolnością. Wszystko wyszło na jaw podczas odwołanego meczu piłki nożnej Polska – Anglia na dumnie nazwanym Stadionie Narodowym w Warszawie. W tym temacie wylano więcej wody, niż tej wody spadło na całą Warszawę. Więc rozpisywanie się nie ma większego znaczenia. Chciałbym tu zwrócić uwagę na to, że już dwa lata temu, po rozwiązaniu 36 Specpułku postulowałem, aby Kancelaria Prezesa Rady Ministrów zakupiła hulajnogi. Kto chce może sobie to sprawdzić na tym blogu, a tu ponownie to prezentuję.
W związku z rozwiązaniem specjalnego pułku lotniczego, którego podstawowym zadaniem było transportowanie dostojników i dygnitarzy w Polsce, ośmielam się wszcząć społeczną inicjatywę, której celem będzie nabycie dla obecnie urzędującego premiera w Polsce, Ob. D. F. Tusk, hulajnóg dla Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Hulajnogi winny mieć błyskające światełko oraz napis, na przykład: PREMIER, MINISTER…
Pierwszą dyszkę (10 zł nr IN8728527) przekazuję pocztą.
– Bo to wiecie, rozumiecie. Jest wielkie dostojeństwo w postaci, która lekkim dygnięciem w sposób bezszelestny zasuwa do przodu z uniesioną wysoko głową z błyskającym światełkiem na nią.
Wypada w tym temacie zauważyć, że hulajnoga do dosyć proste urządzenie, które służy do przemieszczania się. Do jej zbudowania nie są potrzebne zbyt wysokie kwalifikacje. Co innego rower, samochód czy samolot. A taki stadion, wybudowany za ponad 2.000.000.000 (dwa miliardy) złotych, to jak pokazały telewizje na całym Świecie, szczytowe osiągnięcie ferajny Ob. D. F. Tuska.
– Bo to wiecie, rozumiecie. Jest rzeczą normalną, że podczas deszczu woda leje się na schody, którymi mają opuszczać lokal uczestnicy frajdy. A ta woda wlewana za kołnierze z dachu, to jest to tylko dodatkowy bajerancki i gratisowy rarytas, którego nie uświadczysz na żadnym innym stadionie Świata.