Do prokuratorek i prokuratorów.

 

PETYCJA i WNIOSKI

o dobrowolne zrzeczenie się funkcji prokuratora.

Dotyczy, jako świeżutkie przykłady, w kolejności doręczania mi tylko w tym roku z Prokuratur:

  1. Rejonowa Gdańsk-Oliwa, 3 Ds 115/13 z 27-12-2013, prokurator, Maciej Chełstowski;
  2. Rejonowa Tczew, Ds. 2672/13 z 30-12-2013, prokuratorka, mgr Monika Kosmacz;
  3. Apelacyjna Gdańsk, AP III Ko 255/13/Gk z 2-02, prokurator, Włodzimierz Pluta;
  4. Apelacyjna Gdańsk, AP III Ko 255/13/Gk z 3-01, prokurator, Włodzimierz Pluta;
  5. Apelacyjna Gdańsk, AP III Ko 255/13/Gk z 8-01, prokurator Włodzimierz Pluta;
  6. Generalna, PG II Ko2 1582/11, z 24-01, prokuratorka, Barbara Malczewska;
  7. Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz, 2 Ds. 2111/13 z 16-01, prokuratorka, Ewa Leśniewska;
  8. Rejonowa Gdańsk-Wrzeszcz, 2 Ds. 2111/13 z 16-01, prokuratorka,Ewa Leśniewska;
  9. Rejonowa Gdańsk-Oliwa, 3 Ds 115/13, z 17-01 br. starszy referent mgr Maria Mieszkowska-Lepa;
  10. Generalna, PG II Ko2 1582/11, z 4-02 br. prokuratorka Barbara Malczewska;
  11. Apelacyjna w Gdańsku, AP III Ko 255/13/Gk z 4-02 br. prokurator Włodzimierz Pluta.

Mocą Konstytucji, art.: 7, 8, 30, 32, 42 i 47 ośmielam się uprzejmie wnosić o dobrowolne zrzeczenie się przez wszystkich prokuratorów piastowania zajmowanych przez siebie urzędów, zaś wszystkie prokuratury winny ulec likwidacji, bo są organem niekonstytucyjnym ale z naszymi konstytucyjnymi prawami. W to miejsce winna być powołana państwowa służba prawnicza, gdzie każdy będzie miał bezpłatny dostęp, podobnie jak do lekarza rodzinnego.

UZASADNIENIE

Nie będę się rozpisywał. Skutek jest zawsze ten sam: Mówił dziad do obrazu. Jako stary i doświadczony życiowo człowiek zakończyłem „mocowanie” się z prokuratorskimi ignorantami i jej rzekomą strukturą hierarchiczną.

Prokuratorzy w Polsce nie ponoszą przed nikim żadnej odpowiedzialności za co zrobią, czy też tego co nie zrobią. Obowiązująca w Polsce Konstytucja oraz Europejska Konwencja Praw Człowieka (EKPC) nie przedstawią sobą żadnej wartości prawnej. Od czasu napaści na Polskę we wrześniu 1939 r., przez naszych sąsiadów: Niemców pod wodzą Adolfa Hitlera i Sowietów pod tyranem Józefem Stalinem, którzy byli sprawcami największych i najcięższych zbrodni w dziejach Świata, bo wymordowali dziesiątki milionów ludzi w Europie; na terytorium obecnego państwa polskiego obowiązuje nadal prawo.

  1. Władza ma rację.

  2. Przy wątpliwościach patrz 1.

Przy tym mamy pewne różnice pomiędzy pierwszymi latami po czwartym rozbiorze Polski w 1939 r. a obecnymi czasami. Dziś nie zsyła się ludzi całymi rodzinami i miejscowościami na Sybir, odbierając ludziom dorobek wielu pokoleń. Nie strzela się też do Polek i Polaków na ulicach. Dziś pustoszeją całe miejscowości. Już gołym okiem widać, że w wielu domach wieczorem nie zapala się żadne światło a z kominów nie ulatuje dym… Polki i Polacy już całymi rodzinami i gremialnie opuszczają Ojczyznę. Jest to wynikiem tego, że gównie w prokuraturach, sądach i urzędach, i na masową skalę dokonuje się egzekucji moralnych i finansowych na Polkach i Polakach w myśl dwupunktowego prawa, których podstawowym celem jest upokarzanie i upodlanie ludzi na wszystkie możliwe strony i sposoby, jeżeli są niepoprawni politycznie. Prokuratorzy gremialnie i notorycznie nie wszczynają śledztw, bo uznają, że czyn, postępek nie zawiera znamion czynu zabronionego, albo posiada niską szkodliwość społeczną. Przy tym jak do tej pory nikt; ani prokuratorzy, ani sędziowie nie objaśnili nam (bydło, gawiedź, hołota, motłoch, pospólstwo, wataha) co owe terminy oznaczają. Składane zażalenia są odrzucane przez sądy, co pozwalam sobie nazywać wywijanie maczugą sądową. Zaś przeciwko nam (bydło, gawiedź, hołota, motłoch, pospólstwo, wataha) natychmiast wydawane są nakazy i wyroki. Wkracza komornik i z kilkuset złotych nagle robią się tysiące… A maczuga sądowa wali niemal na oślep, nie patrzy: starzec czy dziecko…

W piśmie z pkt. 11) prokurator W. Pluta wymienia 14 spraw, które wszczęto po moich donosach. Nic nie wskórałem. W żadnej ze spraw prokuratury nie sporządziły ani jednego aktu oskarżenia. Gdyby nie pozbawiono mnie konstytucyjnego prawa (art. 47), to myślę, że u kresu mojego żywota, nie miałbym żadnej sprawy i nie zostawiałbym swoim zstępnym spraw nie załatwionych. Kiedyś jeździłem do prokuratur, aby zapoznać się z aktami, ale to nic nie dawało. Zaś po zamachu na moja rodzinę w 2003 r. kiedy to tylko cudem nasza chałupa nie wyleciała w powietrze a my wraz z nią, prokurator Michał G. Węglowski 28-08-2006 r. (2 Ds 1761/06) napisał, że nie przeprowadzono badań fizyko-chemicznych, bo… dowody najprawdopodobniej spłonęły 10-09-2005 r. na posterunku policji. Z tego powodu od dłuższego czasu zacząłem domagać się od prokuratorów spisu treści kart akt sprawy. Dokonałem stosownych opłat, ale okazało się, że większość prokuratorów nie wie czego to ja takiego się domagam…

W związku z powyższym zwracam się do kierownika Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, Ob. Ireneusz Tomaszewski, aby spowodował zwrot, zgodnie z prawem, czyli w podwójnej wysokości, wpłaconych zadatków – ich kopie w załączeniu w terminie 7 (siedem) dni. Nie ma bowiem sensu jakiekolwiek dalsze wymienianie pism z prokuraturami, jeżeli doręczenie mi spisu kart akt sprawy przerasta możliwości intelektualne i organizacyjne prokuratur uniemożliwiając tym samy zajęcie stanowiska w sprawie. Natomiast wszystkie dokumentacje winny wylądować w koszu, gdyż nie przedstawiają żadnej wartości procesowej. Podobnie jak miało to miejsce w sprawie opisanej przez tygodnik: wSieci nr 3 (59) 2014, w artykule „Fałszywe oskarżenie”, co pozwoliłem sobie przekazać w dniu 21-01-2014 r. za pośrednictwem ePUAP do prokuratur, a tu ponownie. Prokurator Paweł Wnuk stwierdził tam, że zagubione dyktafony (na terenie prokuratury!!!) nie przedstawiały znaczącej wartości, dlatego potraktowano je jako odpady i wylądowały w koszu…

Mocą Konstytucji i EKPC oraz wyroku Trybunału Konstytucyjnego,

Sygn. akt K 23/10 z 12-02-2014 r. wnoszę jak w tytule i na wstępie.

Z poważaniem

SKB = stan konstytucyjnego bezprawia.

Dodaj komentarz