Uniżenie, pokornie, na kolanach i z pyskiem przy matce Ziemi, ośmielam się bardzo uprzejmie wyłuszczyć, iż w dniu wczorajszym miast herbaty zalałem wrzątkiem tabakę. Po spożyciu tego napoju przygłupłem i nie byłem zdolny do świadczenia pracy.
Uniżenie, pokornie, na kolanach i z pyskiem przy matce Ziemi, ośmielam się bardzo uprzejmie wyłuszczyć, iż w dniu wczorajszym miast herbaty zalałem wrzątkiem tabakę. Po spożyciu tego napoju przygłupłem i nie byłem zdolny do świadczenia pracy.