KTO WŁADZY NIE SPRZYJA TEN WCINA KASZANKĘ I MA CIUCHOLAND. We wrześniu br. odebrałem 150 listów poleconych. Są to dowody na okoliczność BANDYTA NA URZĘDZIE. W obowiązującej Konstytucji w Polsce zapisano:
Art. 2. Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. Art. 30. Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Art. 49. Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony. Art. 69. Osobom niepełnosprawnym władze publiczne udzielają, zgodnie z ustawą, pomocy w zabezpieczaniu egzystencji, przysposobieniu do pracy oraz komunikacji społecznej.
Wypada zatem wiedzieć, że jeżeli jakiś problem nie ma ustawowej regulacji wówczas każdy organ władzy musi stosować Konstytucję. No i cóż z tego? Ano nic. Od lat jako inwalida niezdolny do samodzielnej egzystencji i starszy facet domagam się dostępu do akt sprawy przez internet. Pisma, które otrzymałem we wrześniu dowodzą, że organa III RP lub PRL BIS, jak kto woli sadystycznie znęcają się nade mną. Urzędnikom nie tylko w Polsce przypisano BOSKĄ NIEOMYLNOŚĆ. Rozpoznawanie spraw odbywa się zza biurka a może i bez wychodzenia z domu. Taki proceder jest możliwy, gdyż brak jest ustawowej regulacji zasady JEDNA SPRAWA JEDNE AKTA. Tym samym można namnażać byty administracyjne i sądowe bez numerowania ich stron w nieskończoność. Czego doskonałym przykładem są czynność podjęte w temacie HARACZ RTV wobec NARODU. Wypada tu przypomnieć. TVP otrzymała dotacje w kwocie 2 mld zł. Trzeba więc tę dziurkę budżetową czymś zasypać.
Ośmielę się też podnieść bez ostrożności procesowej. Nie mogę w pełni korzystać z ePUAP, gdyż tam niezbędny jest elektroniczny podpis kwalifikowany (delikt z art. 2 i 49 i 69 Konstytucji). Urządzenie takie zalecane przez MSWiA kosztuje kilkaset zł. Nie stać mnie na taki wydatek. Zakończyłem też wysyłać moje pisma listami. Udowodniłem D1300. Poczta Polska to firma, która nie jest godna zaufania. Ale organa III RP… z oślim uporem nakazują korzystać wyłącznie z tej niechlujnej Poczty. To obraża i ubliża Konstytucji. Ja zaś twierdzę, że osoby, które występują w sprawach nie nabyły zdolności rozumienia tekstu pisanego. Zaś spełnienie mojego postulatu JEDNA SPRAWA JEDNE AKTA przekracza możliwości organizacyjne i intelektualne władców Polski, art. 54 Konstytucji.
Ośmielę się podnieść bez żadnej ostrożności. Gdyby organa III RP lub PRL BIS, jak kto woli tyle samo energii i zapału poświęcali dla uzyskania reparacji wojennych i okupacyjnych od Sowietów i Germańców, to w Polsce nie byłoby żadnych problemów z bieżącymi wydatkami.
CDN