Najlepszy i najprostszy sposób bez użycia chemii. Cóż to nie wyczyniałem, aby wyprosić krecika? Krecik to taki mały zwierzaczek o wadze do 120 g. To sympatyczne zwierzątko dzięki czeskiemu filmowi rysunkowi jest niezmordowanym kopaczem. Licznymi kopcami i systemem podziemnych tuneli potrafi zrujnować niejeden ogródek. Efekty jego pracy widać szczególnie teraz na wiosnę. Jedno wielkie pobojowisko! W moim przypadku nic nie pomagało: pułapki, gaz z butli, wybuch petard, karbid, odstraszacze, dym z silnika… Były jakieś drobne sukcesu, ale on wracał ku mojej rozpaczy. Przypadek sprawił, że kilka dni temu trafił się film autorstwa: CZAREK JUNIOR, opublikowany 24-09-2018, ponad 1,6 mln wyświetleń.
https://www.youtube.com/watch?v=reapp6pe2eM
GRATULUJĘ! GENIALNIE PROSTE! TO DZIAŁA!!! Trzeba uzbierać mocz z jednego lub dwóch dni. Łopatką delikatnie odsłonić kopczyk, aby dostać się do norki. Wlać do niej około jednej szklanki moczu. Zasypać norkę ziemią z kopczyka. Tak postąpić z każdym kopczykiem. Obserwować, gdzie pojawi się nowy kopczyk. Powtórzyć powyższe czynności. Tak ustalić można skąd krecik przychodzi. W takie miejsce wlać cały zebrany mocz. Dalej obserwować czy w okolicy pojawiają się nowe kopczyki. Szczególnie po deszczu. Krecik to przecież wybitny specjalista od kanalizacji i wentylacji. Jeżeli tak, to ponownie w nową norkę wlać cały zebrany mocz. NIE MA NOWYCH KOPCZYKÓW!
