Skąd wziąłem tytuł? Z samej KONSTYTUCJI III RP/PRL BIS. W preambule (wstęp jako duch prawa) tejże jest napisane (…) pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane (…) aby w art. 104 zapisać: 1. Posłowie są przedstawicielami Narodu. Nie wiążą ich instrukcje wyborców. A nieco dalej w art. 180 stoi 1. Sędziowie są nieusuwalni. Tak to z uwagi na ducha prawa przywołanego w KONSTYTUCJI III RP/PRL BIS 15-01-2021 stawiłem do Sądu Rejonowego w Wejherowie przy ul. WNIEBOWSTĄPIENIA 4 w obronie moich praw.
Tak to już przed udaniem się do tego przybytku rozumianego jako świątynia sprawiedliwości zwykły zjadacz chleba doznaje tak zwanych mieszanych uczuć. Cóż za kretyński pomysł, aby urząd sędziowski umieścić przy takiej ulicy. Już samo wejście do WNIEBOWSTĄPIENIA 4 budzi wątpliwości. Nim zezwolili mi na wejście trzeba zapoznać się z treściami na wywieszonych karteluszkach z drobnym druczkiem. Każdy krótkowidz ma problem z przeczytaniem tego. Po wstąpieniu do urzędu WNIEBOWSTĄPIENIA 4 kolejne zaskoczenie. Po jakiego licha sale mają podwójna numerację? Od 15-01-2012 nie wizytowałem tego urzędu. Może więc coś tam się zmieniło.
No a KONSTYTUCJA III RP/PRL BIS stanowi w art. 8. 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. Zaś art. 27. tworzy 1. W Rzeczypospolitej Polskiej językiem urzędowym jest język polski. Dlaczego monitor powieszony obok drzwi zawiera informacje w języku obcym? Nie było jeszcze wywieszonej wokandy. Tę przypięto do drzwi na kilka minut przed pierwszą rozprawą. To była moja sprawa. Ktoś musiał nieźle zarobić na tej nie działającej elektronizacji WNIEBOWSTĄPIENIA 4. Zapewne jakieś kumotry.
Prokurator TOMASZ PŁASZCZYŃSKI (ur. 3-02-1984) – Zastępca Prokuratora Rejonowego w Wejherowie nie stawił się. Po wywołaniu sprawy wszedłem na tę salę. Za kontuarem siedziała młoda kobieta AGNIESZKA BŁASZYŃSKA ur. 1974 tytułująca się przedrostkiem SSR co bezwstydnie umieszczono w wokandzie.
DUCH i LITERA PRAWA
WYSTARCZY JEDEN NIEUCZCIWY SĘDZIA BY TWIERDZIĆ
SĘDZIOWIE NIE SĄ UCZCIWI
Jako stwierdzałem powyżej DUCH PRAWA jest zapisany w preambule KONSTYTUCJI III RP/PRL BIS
(…) pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane (…)
Tworzenie i stosowanie prawa winno odbywać się zgodnie z DUCHEM i LITERĄ PRAWA. DUCH ożywia LITERA zabija. O DUCHU PRAWA wypowiedział się MONTESKIUSZ właśc. CHARLES LOUIS DE SECONDAT (*18-01-1689 †10-02-1755) autor traktatu filozoficznego fundamentalnego dzieła francuskiego oświecenia. Zawarty w nim postulat trójpodziału władzy stanowi podstawę porządku ustrojowego większości współczesnych państw demokratycznych.
Prawo jest normą istnienia społeczeństwa i treścią prawodawstwa. Po mojemu DUCH PRAWA to myśl przewodnia pomni gorzkich doświadczeń tworzenia a następnie respektowania LITERY PRAWA. Ta zaś winna dążyć do takiego stanu, w którym życie społeczne w POLSCE rozwijało się w pożądanym i przyjaznym dla POLEK i POLAKÓW kierunku. Tymczasem większość praw, zamiast zależeć od DUCHA PRAWA, ZALEŻY OD KAPRYSU PANUJĄCYCH w OJCZYŹNIE. Oni nie zważają na cały splot warunków politycznych, społecznych, demograficznych, religijnych, a także geograficznych, pod którymi żyje NARÓD. Prawo w POLSCE oparte jest na bardzo prostej normie. Każdy funkcjonariusz publiczny mocą ustawy został obdarzony BOSKĄ NIEOMYLNOŚCIĄ. KODEKS KARNYM definiuje.
Art. 115. § 13. Funkcjonariuszem publicznym jest:
1) Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej,
2) poseł, senator, radny,
2a) poseł do Parlamentu Europejskiego,
3) sędzia, ławnik, prokurator, funkcjonariusz finansowego organu postępowania przygotowawczego lub organu nadrzędnego nad finansowym organem postępowania przygotowawczego, notariusz, komornik, kurator sądowy, syndyk, nadzorca sądowy i zarządca, osoba orzekająca w organach dyscyplinarnych działających na podstawie ustawy,
4) osoba będąca pracownikiem administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe, a także inna osoba w zakresie, w którym uprawniona jest do wydawania decyzji administracyjnych,
5) osoba będąca pracownikiem organu kontroli państwowej lub organu kontroli samorządu terytorialnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe,
6) osoba zajmująca kierownicze stanowisko w innej instytucji państwowej,
7) funkcjonariusz organu powołanego do ochrony bezpieczeństwa publicznego albo funkcjonariusz Służby Więziennej,
8) osoba pełniąca czynną służbę wojskową, z wyjątkiem terytorialnej służby wojskowej pełnionej dyspozycyjnie,
9) pracownik międzynarodowego trybunału karnego, chyba że pełni wyłącznie czynności usługowe.
Zaprezentuję dowody z mojego własnego doświadczenia życiowego to co napisałem powyżej. Funkcjonariusze publiczni w POLSCE zostali obdarzenie BOSKĄ NIEOMYLNOŚCIĄ. 19-04-1954 mój tata został z urzędu pozbawiony życia. Nas jego czterech synów pozbawiono prawa dziedziczenia i osadzono w bidulcu = Państwowy Dom Dziecka = dziecięcy pierdel. Dla mnie od tamtej daty w POLSCE praktycznie nic się nie zmieniło. Do 2000 roku uciekałem od mojego tragicznego dzieciństwa. Próbowałem zapomnieć. Jednak ono mnie dopadło i nijak nie idzie się od tego uwolnić. Wówczas to mój najmłodszy brat zaczął dochodzić prawdy i szukać swoich korzeni. Pod datą 29-07-2002 zdobył dokument, w którym potwierdzono. Nasze gospodarstwo we wsi Bielanka nieistniejącą uchwałą z 16-07-1954 przekazano innym ludziom. Zacząłem więc drążyć temat. Z datą 1-06-2003 otrzymałem dokument potwierdzający. Mój tata został zamordowany z urzędu. Twardym i niepodważalnym dowodem w sprawie jest DECYZJA z 1-06-2003 w której burmistrz Lwówka Śląskiego bez ogródek napisał: Akt zgonu został sporządzony w dniu 17.03.1955r w miejscowości Płakowice, 11 miesięcy po jego śmieci. W tym czasie 19-04-1954 do 13-03-1955 nasze gospodarstwo przekazano innym ludziom. Dwóch najmłodszych poddano adopcji a my starsi wylądowaliśmy w bidulcu na kilkanaście lat…
Z powodów wyżej przedstawionych ostatecznie przyjąłem datę 1-06-2003 do poniższego obrazka.
Dochodzenie do prawdy w POLSCE jest praktycznie niemożliwe. Z tego powodu 4-11-2007 założyłem ten blog. Wówczas napisałem m.in.: Zamierzam udowodnić, że Polska nie była i nie jest jeszcze „cywilizowanym demokratycznym państwem prawa urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.” Teks ten nie jest widoczny, lecz to, co piszę aktualnie. Brzydko myślę, że działa cenzura. I tak już 16 lat dzielę się moim doświadczeniem życiowy. Jeszcze nie upadłem na duchu.