Państwo policyjne.

W Polsce istnieje jakieś barbarzyńskie maniactwo tajemnic. Wszelkie niegodziwości chronione są przez utajnianie. To maniactwo i obsesyjność dotyczy najczęściej tego i tych kto: łgał, mataczył, oszukiwał, kradł, grabił czy fałszował. Ten kto dopuścił się jakiejś niegodziwości chroniony jest przez prawo. Pokazanie twarzy takiego osobnika grozi nawet ostrymi i natychmiastowymi sankcjami karnymi. Nie trzeba tego daleko szukać. Ot, chociażby sprawa uprowadzenia i bestialskiego zamordowania Krzysztofa Olewnika. Policja chroni swoich nieudaczników. Tajemnicą najwyższej rangi państwowej oraz pilnie strzeżoną, jest ochrona policjantów, którzy uczestniczyli w przekazywaniu okupu za Krzysztofa. Pieniądze zginęły i żadnego śladu po nich nie wykryto do dziś. Teraz policyjne miernoty są chronione tajemnicą, bo nadal są czynnymi policjantami. Niektórzy z nich nawet awansowali…

Z tego powodu wszelkie tajemnice tego typu nie powinny mieć miejsca. Stanowczo i zdecydowanie należy to ograniczyć do niezbędnego minimum. Szczególnie kiedy problemem zajmują się sejmowe komisje śledcze, które są powoływane dlatego, że nasze organy ścigania i wymiar sprawiedliwości, mówiąc najoględniej, dopuściły się wielkich nieprawidłowości i zaniedbań. Dlaczego nadal, i to przed sejmową komisją śledczą, niegodziwości chronione są maniakalną tajemnicą? Ano dlatego, że tym sposobem chroni się własnego zaplecza kumoterskiego i nepotycznego. Gdyby było inaczej, to nie byłoby tyle tajemnic w naszym życiu publicznym. Proszę nasz, polski, system ochrony łotrów i niegodziwców porównać z obowiązującymi w innych krajach, chociażby z: USA, Austrią i Wielka Brytanią. Tam łotrzykowie sami chowają się przed oczami opinii publicznej. A u nas, w Polsce, niemal każdy: łotr, niegodziwiec, nikczemnik, podlec i psubrat z mocy spisanego prawa podlega szczególnej ochronie, niczym zabytek najwyższej klasy. Chociażby z tego powodu na ulicy giną porządni i uczciwi policjanci a łajdaki są pod ochroną.

Jakie jest rozwiązanie? Odtajnić wszystko to, co tajne być nie powinno! Wówczas zbędne będzie domaganie się wyższych sankcji karnych za zabicie policjanta. No bo niby czemu, życie zamordowanego policjanta jest ważniejsze niż życie zamordowanego Krzysztofa Olewnika?

Co to jest państwo policyjne?

3 thoughts on “Państwo policyjne.

  1. Wizerunek przedstawiciela organów władzy podczas wykonywania obowiązków służbowych nie jest chroniony – wolno fotografować i filmować czynności organów władzy, nie wolno natomiast tego czynić w momencie, gdy np. wraca do domu po służbie.

  2. Aferami, którymi zajmują się sejmowe komisje dowodzą, że żaden funkcjonariusz publiczny, a w szczególności szczebla państwowego, nie ma prawa do prywatności. Należy tu przypomnieć śmierć dwojga policjantów, którzy odwozili do domu. Jeżeli pamięć mnie nie myli był to wiceminister. I co taki fakt ma być utajniony przed opinią publiczną? Przecież nie każdy musi być funkcjonariuszem publicznym.

Dodaj komentarz