62. Jacek Karpiński – AK. Ryszard Kapuściński – PZPR.

Jacek Rafał Karpiński, genialny inżynier, cybernetyk, elektronik i informatyk. Urodził się w 1927 w Turynie, zmarł 21. 02. 2010 r. we Wrocławiu. Przeżył więc 83 lata zachowując do końca pełną sprawność umysłową. Żołnierz Szarych Szeregów w batalionie Zośka. Uczestnik Powstania Warszawskiego. Trzy raz odznaczony Krzyżem Walecznych. Zaprojektował i zbudował w latach 1969 – 1973 minikomputer K-202, czym wyprzedził swoja epokę o ponad 10 lat! Zmarł w zapomnieniu i ubóstwie… 26. 02. 2010 r. prezydent III RP nadał Jackowi Karpińskiemu pośmiertnie Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. Order w imieniu prezydenta RP przekazał rodzinie doradca prezydenta podczas uroczystości pogrzebowych, które odbyły się w Warszawie w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Mszy pogrzebowej przewodniczył gen. dyw. Tadeusz Płoski – biskup polowy Wojska Polskiego.

Ryszard Kapuściński został nazwany cesarzem reportażu. Urodził się w 1932 w Pińsku, zmarł 23. 01. 2007 r. w Warszawie. Przeżył 74 lat. Okupację R. Kapuściński spędził wraz z rodzicami w Sierakowie, w Puszczy Kampinoskiej, koło wsi Palmiry. W latach 1953–1981 był członkiem PZPR. Polski reportażysta, dziennikarz, publicysta, poeta i fotograf. O śmierci Kapuścińskiego pisały, i to na pierwszych stronach swych wydań, największe gazety, między innymi: New York Times, Le Monde czy El Pais. Msza święta żałobna rozpoczęła pogrzeb 31. 01. 2007 r. w Bazylice Świętego Krzyża w Warszawie. Przewodniczył jej prymas Polski, ks. kard. Józef Glemp.

Jeszcze jedno zestawienie. Dla zapytania w wyszukiwarce allintitle:

Jacek Karpiński

Wyniki około 2,710 (język polski). (Znaleziono w 0,32 sek.)

Ryszard Kapuściński

Wyniki około 33,600 (język polski). (Znaleziono w 0,35 sek.)

Natomiast Encyklopedia PWN nie wie, że był i żył genialny polski inżynier i konstruktor Jacek Karpiński.

To zestawienie nie wymaga żadnego komentarza.

Mam bardzo duży niedosyt informacji na temat Jacka Karpińskiego, genialnego inżyniera i człowieka o nieprzeciętnej odwadze. Trzykrotnie odznaczony Krzyżem Walecznych! Dlatego pozwalam sobie coś niecoś napisać o Jacku Karpińskim, aby ci z Państwa, którzy będą to czytali, nie musieli szukać tego w internecie. Jest to zaledwie liźnięcie problemu jakim jest Jacek Karpiński. Kto zechce może bez trudu znaleźć więcej informacji na temat genialnego polskiego inżyniera, konstruktora i wynalazcy.

Jacek Karpiński nie chciał być królem. Chciał tylko pracować dla Polski. W 1959 r. skonstruował AKAT-1, pierwszy na świecie tranzystorowy analizator równań różniczkowych. W latach 1961 – 62 przebywał w USA i pomimo propozycji pozostania tam i robienia kariery naukowej wrócił do Polski. Jednak komunistyczni aparatczycy nie mogli lubić naukowca, który w czasie wojny walczył w Armii Krajowej. Na dodatek w słynnym batalionie Zośka. Tym samym władze ludowe PRL zmarnowały pomysły najbardziej genialnego konstruktora w historii Polski. W latach 1969-1973 zaprojektował pierwszy na świecie minikomputer K-202 na układach scalonych, który posiadał własny system operacyjny opracowany przez J. Karpińskiego. Dzisiaj Windows jest najpopularniejszy, który powstał dopiero w 1985 r. a mógł to być SOK = System Operacyjny Karpińskiego. Dzięki zastosowaniu przez Karpińskiego adresowania stronicowego, komputer dysponował zawrotną jak na owe czasy pamięcią 8 MB. Tymczasem pierwsze amerykańskie minikomputery miały zaledwie 64 kB pamięci. K-202 wykonywał milion operacji na sekundę, szybciej niż pierwsze komputery osobiste IBM PC, które pokazały się 10 lat później, a w dodatku był odporny na wstrząsy i wilgoć. Urządzenie mieściło się w walizce. W tym samym czasie produkowane w Polsce komputery Odra, na licencji angielskiej, potrzebowały sporego i klimatyzowanego pomieszczenia. Anglicy chcieli współpracować z Jackiem Karpińskim celem budowy wspólnych komputerów. Jednak władcy PRL-u nie chciały i nie godziły się na tę współpracę.

Minikomputer K-202 był ewenementem w Europie, a nawet i na świecie. Był to pierwszy mikrokomputer na świecie! Sam Jacek Karpiński mówił o swoim komputerze: K-202 zaprojektowałem w 1969 r. a pierwszy pecet IBM powstał w 1982 r. a i tak mu do pięt nie dorastał. Mimo tego nie podjęto rozpoczętej produkcji, zaś to co było już niemal gotowe zostało przekazane do ZSRR, gdzie nie udało się niczego zbudować, ponieważ Jacek Karpiński nie chciał współpracować z Sowietami. W wyniku tych zabiegów wszytko musiało być wyrzucone do śmietnika. Komponentów było na ponad 200 komputerów K-202. Na nic zdała się cała potęga ideologiczna i militarna ZSRR. Nie znaleziono ludzi, którzy byliby w stanie dorównać geniuszowi Jacka Karpińskiego.

Z tych powodów Jacek Karpiński w latach 70. jako genialny konstruktor nie mógł znaleźć pracy zgodnej ze swymi kwalifikacjami i doświadczeniem. Jednocześnie zabroniono mu wyjazdu za granicę. Wówczas to któregoś dnia spotkał na ul. Marszałkowskiej w Warszawie znajomego, który powiedział do niego, że: Pierwszy raz w życiu widzi dywersanta i sabotażystę, który w PRL-u chodzi sobie wolno po stolicy. W proteście przeciw takiemu traktowaniu w 1978 r. Jacek Karpiński przeniósł się na wieś, na Mazury. Hodował tam kury, świnie i krowę. Tam też w 1980 r. po wybuchu Solidarności, odnaleźli go dziennikarze. Zapytany, dlaczego sławny konstruktor komputerów zajął się rolnictwem. Odparł: Wolę mieć do czynienia z prawdziwymi świniami.

W 1980 r. po raz kolejny zablokowano jego nominację na dyrektora fabryki komputerów. Z tego powodu nie wytrzymał i wyjechał do Szwajcarii. Tam pracował przy magnetofonach. Do kraju powrócił w 1990 r. i został doradcą wicepremiera Ob. Leszka Balcerowicza w dziedzinie informatyki. W wieku ponad 80 lat(!) dorabiał do emeryturki tworząc strony internetowe, ale dla siebie i o sobie nie miał czasu. Nie stworzył własnej strony aby każdy mógł z pierwszej ręki dowiedzieć się o największym polskim geniuszu cybernetyku. Jego pomysłach i osiągnięciach. Szkoda. Wielka szkoda.

Na przykładzie dwóch ludzi, człowieka wielkiej odwagi walczącego w szeregach AK i genialnego inżyniera, oraz członka z niemal 30-letnim stażem w szeregach PZPR = Płatni Zdrajcy Pachołki Rosji, jak przetłumaczył ten skrót jeden z polityków z trybuny sejmowej; starałem się wykazać, że zarówno za PRL-u jak i za III RP lub PRL Bis (jak kto woli) tylko wiernopoddańczy styl życia uprawniał do robienia interesów i dostępowania swobody działania, nawet na arenie międzynarodowej. Każdy inny był tępiony wszelkimi metodami i sposobami, czego dowodem są te dwie postacie: Jacek Karpiński i Ryszard Kapuściński. Tak zwana władza ludowa w Polsce zainstalowała się już w 1945 r. Podobno upadła w 1989 r. Jacek Karpiński jest tego jawnym zaprzeczeniem. Próbował coś rozkręcić w tej wolnej Polsce i to na najwyższym światowym poziomie. I co? Ano nic. Jego życie jest kolejnym dowodem na to, że w Polsce od 1944 r. nic się nie zmieniło. Dlaczego przez ostatnie 20 lat nie udało się wylansować żadnej polskiej marki handlowej, żadnego zaawansowanego produktu? Zniszczono i zmarnowano jeszcze jedno, jakże cenne ludzkie życie. Trzeba powiedzieć, że nawet bezcenne genialne ludzkie życie. A ilu ludzi zniszczono przez ostanie 20 lat w Polsce, o których nigdy i nic się nie dowiemy?

O Ryszardzie Kapuściński zrobiło się głośno w tych dniach, szczególnie po ukazaniu się książki, której autorem jest Artur Domosławski, Kapuściński non-fiction. W książce tej autor udowadnia, że Kapuściński od 1965 r. do 1972 lub nawet do 1977 r. współpracował z wywiadem PRL. I zwyczajnie donosił na ludzi, których poznał w swych zagranicznych wojażach.

O Jacku Karpińskim zrobiło się głośno, bo 21. 02. 2010 r. umarł…

GLORIA VICTIS! Chwała zwyciężonym, nie pokonanym.

ATP AWS kraDemocja Polityka ZSRR

Dodaj komentarz