Jaruzel. Polsce – wojna!!!

30 lat temu była niedziela. Nie było wówczas popularnej w TVP audycji dla dzieci Teleranek.Miast tego w telewizorni ukazała się gęba Jaruzela, który palnął taką oto przemowę:

Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej! (…)

Ogłaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji,wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju.

16 marca 2011 roku obradował Trybunał Konstytucyjny

w sprawie dekretu o stanie wojny w Polsce z 13. 12. 1981 roku.

Oto co czytamy w informacji o rozprawach

przedTrybunałem Konstytucyjnym nr K 35/08.

Dekret o stanie wojennym oraz dekret o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego są niezgodne z konstytucją.

23 lutego i 16 marca 2011 r. Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie rozpoznawał wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczący dekretu o stanie wojennym.

W wyroku z 16 marca 2011 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dekret o stanie wojennym oraz dekret o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego są niezgodne z art. 7 Konstytucji RP w związku z art. 31ust. 1 Konstytucji PRL z dnia 22 lipca 1952 r. oraz z art. 15 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Politycznych. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie.

Trybunał wskazał, że mimo iż dekrety z 12 grudnia1981 r. zostały formalnie uchylone w 2002 r., to należy zbadać te akty na gruncie art. 39 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym ze względu na konieczność ochrony konstytucyjnych wolności i praw.

Dekret o stanie wojennym zawierał przepisy materialnoprawne ustanawiające ograniczenia konstytucyjnych wolności i praw jednostki. Przepisy te przewidywały bardzo daleko idącą ingerencję w sferę tych praw. Art. 4 ust. 1 dekretu o stanie wojennym zawieszał lub ograniczał podstawowe prawa obywateli określone w Konstytucji PRL i innych ustawach oraz umowach międzynarodowych, których Polska Rzeczpospolita Ludowa była stroną.

Represyjność przepisów dekretu o stanie wojennym przejawiała się w tym, że dokonywał penalizacji czynów, które nie były przed 13 grudnia 1981 r. karalne, a także zaostrzał odpowiedzialność karną za czyny zabronione na gruncie ówczesnego prawa. Dekret o stanie wojennym wiele dotychczasowych wykroczeń kwalifikował jako przestępstwa. (…)

Wyrok jest ostateczny, a jego sentencja podlega ogłoszeniu w DziennikuUstaw.”

Kto chce może sobie przeczytać to w całości:

http://www.trybunal.gov.pl/Rozprawy/2010/rozprawy.htm

Aoto lista zbrodniarzy konstytucyjnych, czyli skład

WojskowejRady Ocalenia Narodowego. Wedle starszeństwa:

gen. armii Wojciech Jaruzelski (I sekretarz PZPR, premier rządu PRL, minister obrony narodowej)

admirał Ludwik Janczyszyn – dowódca Marynarki Wojennej

gen. broni Eugeniusz Molczyk – główny inspektor szkolenia, wiceminister obrony narodowej

gen. broni Florian Siwicki – szef Sztabu Generalnego WP, wiceminister obrony narodowej

gen. broni Tadeusz Tuczapski – główny inspektor obrony terytorialnej, wiceminister obrony narodowej

gen. dyw. Józef Baryła – szef Głównego Zarządu Politycznego WP, wiceminister obrony narodowej

gen. dyw. Tadeusz Hupałowski – minister administracji, gospodarki terenowej i ochrony środowiska

gen. dyw. Czesław Kiszczak – minister spraw wewnętrznych

gen. dyw. Tadeusz Krepski – dowódca Wojsk Lotniczych

gen. dyw. Longin Łozowicki – dowódca Wojsk Obrony Powietrznej Kraju

gen. dyw. Włodzimierz Oliwa – dowódca Warszawskiego Okręgu Wojskowego

gen. dyw. Czesław Piotrowski – minister górnictwa i energetyki

gen. dyw. Henryk Rapacewicz – dowódca Śląskiego Okręgu Wojskowego

gen. dyw. Józef Użycki – dowódca Pomorskiego Okręgu Wojskowego

gen. dyw. Zygmunt Zieliński – sekretarz WRON, szef Departamentu Kadr MON

gen. bryg. Michał Janiszewski – szef Urzędu Rady Ministrów

gen. bryg. Jerzy Jarosz – dowódca 1 Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej

płk Tadeusz Makarewicz

płk Kazimierz Garbacik

płk Roman Leś

ppłkMirosław Hermaszewski

ppłk Jerzy Włosiński

7 thoughts on “Jaruzel. Polsce – wojna!!!

  1. I czemu ma służyć ten wpis i w ogóle cały blog?Rozgrzebywaniu wojny polsko-polskiej?Jak był stan wojenny to wchodziłem pod stół na stojąco (miałem 1,5 roku) i sumie tyle mnie on obchodzi co zeszłoroczny śnieg, i zapewniam Pana, że takich osób jak ja jest pewnie zdecydowana większość.Ale tak: grzebanie się w historii, cały śmieszny IPN, rozdrapywanie ran z przeszłości zamiast skupić się na przyszłości bo to będzie nasza teraźniejszość – typowe dla większości obywateli.

    1. Fakt, zginęło kilkanaście osób. Niemniej dużo więcej ginie co miesiąc na dziurawych polskich drogach czy w każdym większym wypadku autobusowym, że nie wspomnę o katastrofach lotniczych.A ile osób by zginęło gdyby wkroczyły wojska Układu Warszawskiego i rozpoczęły „interwencję”? Potrafi Pan to sobie wyobrazić? Jak zachowaliby się okupanci? Rabunki? Gwałty? Egzekucje? Rozstrzelania?Tak to trochę osób połapali pierwszej nocy i uspokoili w więzieniu, trochę się samemu uspokoiło a część zeszła do podziemia i działała ale dyskretniej. Moim zdaniem powinni na każde urodziny gen. Jaruzelskiego podsyłać mu flaszeczkę Johny’ego Walkera i duży bukiet kwiatów, życzyć zdrowia i dziękować za ocalenie tylka w więzieniu, bo na ulicy (gdyby weszli Czesi i reszta) to mogliby dostać ale kulkę. Z automatu. No chyba, że pierwsi by się pochowali po lasach czy piwnicach. Krzykacze, mocni ale w gębie.

      1. W 1954 r. mój tata został pozbawiony życia z urzędu, to znaczy na zlecenie polskiej „władzy ludowej”. Mnie i trzech moich młodszych braci pozbawiono prawa dziedziczenia gospodarstwa ogrodniczego po tacie weteranie wojennym, który w szeregach Ludowego Wojska Polskiego „wyzwalał” Polskę. Ponad 12 kiblowałem w bidulcu = dziecięcy pierdel = Państwowy Dom Dziecka. Do dziś nie mogę tego wyjaśnić…A co się tyczy wojny wywołanej przez Jaruzela, to gdyby J. W. Stalin zginął w 1920 roku pod Warszawą, to w ogóle nie byłoby II Wojny Światowej…A gdyby…

        1. Przykro mi.Widzę, że podchodzi Pan z dużym zaangażowaniem do walki z systemem, co mi absolutnie nie przeszkadza, sam zresztą mam kiepskie (chociaż nie aż tak jak Pan) zdanie o politykach, polityce, sądownictwie i innych urzędach państwowych różnego szczebla, głównie wkurza mnie jednak to, że na moje (i Pańskie również) imię i nazwisko Pański blog niezmiennie okupuje nr 1 w Google, potem jest zacny projekt zwany Wikipedią a wyniki prowadzące do mnie (profil na Google+, Goldenline, strona firmowa) są dopiero od miejsca 5.W każdym razie pozdrawiam, Pański imiennik, ZG 🙂

          1. To nie ja decyduję o tym, kto i jaką pozycję zajmuje w przeglądarkach. Ja tylko systematycznie coś gryzmolę. Raz lepiej, raz gorzej. Tak jak to jest w życiu.

          2. O pozycjach w wyszukiwarce decyduje wartościowa treść i/lub pozycjonowanie.Google akurat premiuje strony na których często pojawia się coś nowego, np. blogi, co jednak nie dyskwalifikuje stron statycznych.Właśnie przegoniłem Wikipedię i jestem na miejscu 3 :)Pozdrawiam, ZbyszekP.S. Aktualnie na http://www.blogroku.pl trwa konkurs na blog roku 2011. Nabór był do połowy grudnia. Może w następnej edycji Pan wystartuje, np. w kategorii „ja i moje życie”? Miałby Pan w ten łatwy sposób więcej nowych Czytelników.

  2. W cywilizowanych państwach prawa każda zbrodnia, a w szczególności zbrodnia na Narodzie musi być osądzona, po to aby w przyszłości nie dochodziło do podobnych sytuacji.

Dodaj komentarz