ePUAP = elektroniczna platforma usług administracji publicznej.
Ta ePUAP to ma być system informatyczny, dzięki któremu obywatele mogą załatwiać wiele spraw urzędowych bez wychodzenia z domu przez internet. Fajna sprawa. Ta ePUAP powstała już kilka lat temu, ale dopiero pod koniec 2011 r. my, jako pospólstwo, uzyskaliśmy bezpłatny dostęp do tej usługi.
Wypada więc tu tylko zauważyć, że na dzień dzisiejszy ilość użytkowników nie przekroczyła jeszcze liczby 33.000. Przy tym warto wiedzieć, że samych gmin w Polsce jest około 2.500. Dodatkowo należy uwzględnić jeszcze urzędy centralne i inne organa władzy, to takich użytkowników z urzędu powinno być, w moje ocenie, drugie tyle. Jeżeli do tego doliczy się jeszcze szkoły, to w rezultacie okazuje się, że z ePUAP korzysta zaledwie kilkanaście tysięcy zwykłych Polek i Polaków. Dlaczego tak jest?
Ta ePUAP na początku wprowadziła ograniczenia. Aby korzystać z tego, to trzeba było mieć tak zwany podpis elektroniczny. A to był wydatek kilkuset złotych miesięcznie. Więc nie każdy mógł sobie pozwolić na to. Ale władcy ograniczali dostęp do urzędów, gdyż tylko przez skrzynkę podawczą ePUAP można było załatwić sprawę w jakimś urzędzie. Nie pozostawało więc nic innego jak dalej gryzmolić pisma i załatwiać sprawy pocztą tradycyjną. Kiedy więc w ubiegłym roku powstała możliwość posiadania konta w ePUAP bardzo chętnie z tego skorzystałem. I od razu stwierdziłem, że to nie pracuje prawidłowo. Najpierw były problemy z uruchomieniem tego konta. Po ponad tygodniu wymieniając liczną korespondencję z organizatorami udało mi się wreszcie założyć to konto. Ponadto stwierdziłem szereg innych nieprawidłowości w funkcjonowaniu ePUAP o czym informowałem organizatorów. W końcu stwierdziłem, że tam jest tyle błędów, iż wymaga to większego zaangażowania się, a ja nie nająłem się do testowania więc przestałem odpowiadać i reagować na błędy jakie zauważyłem. Proszę to porównać z zakładaniem konta pocztowego na dowolny portalu, gdzie liczba użytkowników jest co najmniej setki, albo nawet i tysiące, razy więcej. Z tych powodów tak wolno przybywa użytkowników. Drugi problem to to, że już po pierwszej sprawie, którą chciałem załatwić, okazało się, że ta ePUAP to zwyczajna lipa i ściema. Miast odpowiedzi przez ePUAP otrzymywałem list tradycyjny… Tak to właśnie funkcjonuje. Zdumiewające jest również i to, że pod takim listem figuruje nazwisko z imieniem poprzedzone skrótem mgr… Facet po studiach! Na urzędzie! I nie umie obsługiwać komputera!
Po co więc nam jakieś ministerium od komputeryzacji? Ilu młodych ludzi z biegłą znajomością komputerów dziś jest bezrobotnych?
Protesty przeciwko ACTA wykazały, że wielu magistrów urzędasów musi odejść do lamusa i zabrać się za przysłowiowe kopanie rów, bo do niczego innego nie nadają się. To samo dotyczy tej całej ePUAP. Dla mnie człowieka już nie młodego, który ma również i problemy z oczami to korzystanie z ePUAP jest bardzo kłopotliwe. Jak wcześniej napisałem nie nająłem się do testowania, ale zdumiewa mnie fakt, że tam umieszczono instytucje, które jeszcze nie są dostępne przez ePUAP. A drugie to dziwi mnie i to bardzo, że wyskakują tam okienka w języku angielski. To są tylko dowody na to, że wielikm nieudacznikom powierzono tworzenie i nadzór na ePUAP.
To jest również i dowodem na to, że kumoterstwo na się u nas, w Polsce, znakomicie.