Prezes NSA, prof. Roman Hauser – nie kumaty.

Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, prof. Roman Hauser, udowodnił mi, że jest nie kumaty (od kumać, czyli: czaić, ogarniać, pojmować, poznawać, przenikać, rozumieć) na czym polega konstytucyjne prawo pospólstwa do sądu opisane w Konstytucji III RP lub PRL Bis (jak kto woli) w art.: 45 i 78 i 176, przy tym celowo używam tu spójnika logicznego „i”. Prezes NSA, prof. R. Hauser, całkowicie pominął ten problem. Zaś prawo do takiej mojej wypowiedzi zapisano w art. 54 Konstytucji. Pismo prezesa, prof. R. Hausera, jednocześnie dowodzi dlaczego wszyscy sędziowie w Polsce, jak i wielu polityków i urzędników, twierdzi że wyroków sądowych nie wolno komentować. Po raz kolejny wyjaśniam więc, że sądy są władzą i z tego tytuł podlegają takiej samej krytyce jak każdy polityk.

Oto treść profesorskiego wypotu

w odpowiedzi na moją skargę, którą zamieściłem poniżej.

Nadruk godła Polski.

PREZES

NACZELNEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO

Warszawa, dnia 4 lipca 2012 r.

L. Prez. Rd 16/12/1

Pan

Zbigniew Grabowski

[mój adres domowy]

    W związku z Pana pismem z dnia 26 czerwca 2012 r., zatytułowanym „Skarga na rzecznika dyscyplinarnego”, a dotyczącego stanowiska Rzecznika Dyscyplinarnego NSA wyrażonego w piśmie z dnia 13 czerwca 2012 r. o braku podstaw do podjęcia czynności dyscyplinarnych wobec sędziów Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku – Katarzyny Krzysztofowicz i Marioli Jaroszewskiej, uprzejmie informuję, że po zapoznaniu się z aktami spraw oraz z pismem Rzecznika Dyscyplinarnego z dnia 13 czerwca 2012 r., stwierdzam, że Rzecznik Dyscyplinarny NSA dokładnie zapoznał się z ww. aktami spraw WSA w Gdańsku, szczegółowo opisał czynności Sądu i trafnie przyjął, że Pana zarzuty dotyczą wyłącznie orzecznictwa i prawidłowo pouczył, że zarządzenia Przewodniczącego i orzeczenia wojewódzkich sądów administracyjnych podlegające zaskarżeniu, mogą być kontrolowane wyłącznie w drodze nadzoru sprawowanego przez Naczelny Sąd Administracyjny. [można składać skargi kasacyjne do NSA sporządzone przez najętego adwokata = przymus adwokacki]

    Pan nie skorzystał z możliwości wnoszenia środków prawnych, mimo prawidłowych pouczeń. [nie będę powierzał swoich spraw prawniczym najemnikom, którzy za nic nie odpowiadają]

    Podzielam stanowisko Rzecznika Dyscyplinarnego NSA, że w badanych sprawach -przedstawionych w pismach z dnia 2 i 9 maja 2012 r., w których zarzucił Pan, że „nie rozumie na czym polega prawo do sądu i nie przestrzega procedur sądowych” oraz kolejno, że „nie odróżnia skargi kasacyjnej opisanej w Dziale IV od wznowienia postępowania opisanego w dziale VII P.p.s.a.” (w sprawie II SAB/Gd 76/11), oraz że „nie odróżnia zażalenia opisanego w dziale IV od wznowienia postępowania opisanego w dziale VII P.p.s.a.” (w sprawie II SAB/Gd 71/11), a także

ul. Gabriela Piotra Boduena 3/5, 00-011 Warszawa, tel.: 22 827 7943, fax: 22 827 6687, prezesnsa@nsa.gov.pl

Druga kartka dokumentu.

w tej samej sprawie, że sędzia „pominęła (…) wniosek o przywrócenie terminu, z dnia 16.06.2012 r. doręczonego dnia 18.04.2012 r., dotyczący postanowienia z dnia 24.04.2012 r.”-sędziowie nie dopuścili się żadnych przewinień służbowych ani nie uchybili godności urzędu, co jest podstawą odpowiedzialności dyscyplinarnej określonej w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, mającym zastosowanie na podstawie art. 29 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. – Prawo o ustroju sądów administracyjnych.

    Pana dalsze zarzuty, że sędzia M. Jaroszewska i K. Krzysztofowicz „sprzeniewierzyły się konstytucyjnej niezawisłości”, „zamknęły drogę do jawnego i rzetelnego procesu”, „ustawowym obowiązkiem sędziego jest uczciwe pouczanie strony procesowej, jeżeli występuje bez adwokata”, „sądy w ogóle nie pouczają o możliwości wniesienia skargi o wznowienie postępowania bez obowiązkowego najmowania adwokata”, a „pouczają jedynie o tym, że do dalszego postępowania niezbędny jest adwokat – jest niekonstytucyjne” – nie znajduje żadnych podstaw, a formułowane przez Pana zarzuty albo są gołosłowne, albo mijają się z prawdą ponieważ był Pan dokładnie i wyczerpująco informowany w pouczeniach doręczonych Panu przez Sąd łącznie z przesyłanymi odpisami postanowień sądowych, co dokładnie opisano w piśmie Rzecznika Dyscyplinarnego z dnia 13 czerwca 2012 r.

    Dalszy Pana zarzut, że „opłaty sądowe są niekonstytucyjne (art. 77)”, ponieważ „Sądy żądają opłaty na podstawie rozporządzenia”, jest chybiony. [Konstytucja, Art. 77: 1. Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. 2. Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw.]

    Przede wszystkim art. 77 Konstytucji RP nie dotyczy opłat sądowych. Kwestia powszechnie obowiązujących źródeł prawa jest regulowana w art. 87 ust. 1 Konstytucji. Zgodnie z art. 92 Konstytucji rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania.

    Załączone przez Pana do skargi zarządzenia dotyczą wprawdzie innych spraw, ale jako podstawę prawną określenia wysokości wpisu istotnie powołują się na rozporządzenie. Rozporządzeniem tym jest akt normatywny Rady Ministrów z dnia 16 grudnia 2003 r. (czyli organu upoważnionego z art. 146 ust. 4 pkt 2 Konstytucji do wydawania rozporządzeń), wydany na podstawie upoważnienia ustawowego z art. 233 P.p.s.a. (co pozostaje w zgodności z art. 87 ust. 1 w zw. z art. 92 ust. 1 Konstytucji).

    Dalsze pana postulaty dotyczące przymusu adwokackiego i charakteru pomocy prawnej – nie należą do moich kompetencji. [kolejny dowód nieznajomości przez prof. R. Hausera Konstytucji, art. 193: Każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją…]

     Mając na uwadze wyżej podniesione okoliczności – nie znajduję żadnych podstaw do nakazania Rzecznikowi Dyscyplinarnemu prowadzenia postępowania dyscyplinarnego wobec wskazanych sędziów.

2

Trzecia kartka dokumentu.

   Dodatkowo Pana informuję, że postępowanie dyscyplinarne nie jest ani postępowaniem sądowoadministracyjnym, ani skargowym w rozumieniu Działu VIII Kodeksu postępowania administracyjnego. Postępowanie to jest regulowane przepisami ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych i przepisami Kodeksu postępowania karnego.

PREZES

Naczelnego Sądu Administracyjnego

prof. Roman Hauser

podpis nieczytelny

3

* * * * * * * * * *

Zdumiewające! Zarówno prezes jak i rzecznik dyscyplinarny NSA mozolą się nad udzieleniem mi bardzo obszernych wypowiedzi, a ja dowiaduję się dopiero teraz, że postępowanie dyscyplinarne wobec sędziów toczy się wedle Kodeksu postępowania karnego. Dlatego jest to zdumiewające, bo nikt mnie o tym wcześniej nie poinformował. Uniemożliwiono mi również działać jako oskarżycie posiłkowy. I to we własnej sprawie!

5 thoughts on “Prezes NSA, prof. Roman Hauser – nie kumaty.

  1. Ale brednie, czytaj blogerze ze zrozumieniem. Ciesz się, że dostałeś jakąkolwiek odpowiedź z NSA, a to że jej nie kumasz to twój problem, pora się dokształcić przygłupie

  2. Człowieku, zajmij się czymś pożytecznym albo „najmij” radcę prawnego, który zrobi to pożądanie, bo z tego co da się wyczytać w Twoim „wypocie” nie masz bladego pojęcia o prawie. Przynajmniej jest jeden plus – tylko Ty odpowiadasz za swoją przegraną 🙂

  3. Prezes NSA powinien być usunięty z Urzędu, ponieważ toleruje działania bezprawne sędziów (IV SA/Wa 2993/13 ; II SA /Wr 555/14), którzy znajdują się pod szczególną ochroną, również Rzecznika Praw Obywatelskich.
    Sitwa prawnicza nie dopuściła do tego, aby skarga na sędziego WSA
    Władysława Kulona trafiła do Rzecznika Dyscyplinarnego NSA.

  4. Przeczytałem ww. komentarze „ze zrozumieniem” i na podstawie własnych doświadczeń popieram komentarz Pana Zbigniewa Grabowskiego i 'Zdegustowanego”. Blogerzy Romek i Xx nie mają zielonego pojęcia o tym jak działają sędziowie a także „’najemni radcowie prawni” – stosowaniu przez nich prawa. Komentarz ”tylko ty odpowiadasz za swoją przegraną” jest fałszywy – skarżący nie ma żadnej możliwości wygrania swojej sprawy w sytuacji gdy orzeczenie zostało uzyskane za pomocą przestępstwa świadomego poświadczenia nieprawdy przez sędziego albowiem żeby wygrać sprawę trzeba uzyskać prawomocny wyrok skazujący sędziego. Jak uzyskać taki wyrok w sytuacji gdy Rzecznik Dyscyplinarny oraz Prezes Sądu świadomie poświadczają nieprawdę.

  5. Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie z dnia 26 stycznia 2015r. znak: V.604.4.2014 TS, przedstawił odpowiedź Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, które rżnie głupa: m.in. stwierdziło, że Przewodniczący Rady Miejskiej mógł oddalić skargę na działalność Burmistrza.

    Z całą pewnością nie mógł tego uczynić, bo Przewodniczący nie jest organem.
    Zgodnie z art. 229 pkt 3 k.p.a., skargę na burmistrza rozpatruje rada gminy ( II SA/Bk 373/10).

    Rzecznik Praw Obywatelskich oznajmił:
    ,,Wyjaśnienia udzielone przez Dyrektora Departamentu Administracji Publicznej w MAiC oraz przedstawione przez niego stanowisko nie przekonują Rzecznika Praw Obywatelskich. Rzecznik nie dysponuje jednak środkami prawnymi, za pomocą których mógłby doprowadzić do zmiany stanowiska. W związku z powyższym, Rzecznik podjął decyzję o zakończeniu sprawy”.

    Rzecznik Praw Obywatelskich pełni rolę obrońcy znieprawionych organów państwa oraz sędziów.
    W trzech różnych sprawach, po odnowie sporządzenia mi skargi kasacyjnej do NSA przez adwokata, Niedorzecznik też zachował się w ten sam sposób, wymyślając niestworzone rzeczy.
    Prokurator Generalny również wpisuje się w takie rzeczy.

    Prezydent RP Bronisław Komorowski obstawił się takimi prawnikami, którzy na zgłoszone działania bezprawne sędziów, nie odnoszą się do istoty zarzutów i piszą co im ślina na język przyniesie.

    Jest nadzieja, że dr Andrzej Duda – kandydat PiS na Prezydenta RP po wygranych wyborach , zrobi w tym Urzędzie POrządek ! ! !

Dodaj komentarz