Zdziczenie w SR Gdynia.

Wczoraj, w niedziele – a jakże!- TVP1 w swoich głównym programie informacyjnym, a kilka dni wcześniej TVP Gdańsk, pokazała całej Polsce, że oto do mieszkania młodych rodziców w Gdyni, w buciorach, wlazły gliny z innymi urzędasami i odebrały tym młodym ludziom ich dwumiesięcznego chłopczyka. Podobno nie mieli pieniędzy na wykupienie leków. Stosowną i prawomocną decyzję wydał anonimowo Sąd Rejonowy (SR) w Gdyni. Anonimowo, bo TVP nie pokazała twarzy sędziny, ani też nie wymieniono jej nazwiska, bo Wydział Rodzinny SR Gdynia, jak większość takich wydziałów w Polsce – to babińce. Desperacja młodych rodziców była tak silna, że zgodzili się na to aby TVP pokazała ich twarze. Co też zostało wykonane przez „dociekliwych” dziennikarzy TVP. Przeto ośmielam się wyłuszczyć, za informacją powszechnie dostępną w internecie. Prezesem SR Gdynia jest Piotr Matuszewski. Natomiast III Wydział Rodzinny i Nieletnich tegoż sądu – babiniec w najczystszej postaci – to sędziny:

Mirosława Brodecka – przewodnicząca wydziału,

Marzena Grabda,

Bożena Bocian,

Joanna Buławska,

Jolanta Kurkowska,

Magdalena Wcisło – Szczygieł,

Katarzyna Zielińska – Folik.

Moim zdaniem, winę za taki stan – odebranie młodym rodzicom, ich dwumiesięcznego synka – ponosi prezydent Gdyni Ob. Wojciech Szczurek. Kto nie pamięta, to przypomnę, że ten Ob. wszedł do polityki prosto z sędziowskiego stolca w Gdyni. Był nawet przewodniczącym jakiegoś wydziału. Sędziowanie porzucił na rzecz polityki. Nie dziwi więc, że koleżanki po fachu bronią swojego niegdyś kolesia. To prezydent Gdyni odpowiada za funkcjonowanie podległych sobie służb. To ewidentne niedopełnienie obowiązków przez miejskie służby w zakresie niesienia pomocy biednym ludziom, co nie zawsze może być ich winą.

Jedno z najbogatszych miast w Polsce, jakim jest Gdynia, stać na to aby brutalnie i z przemocą odebrać rodzicom dziecko i umieścić je w bidulcu = dziecięce więzienie (pierdel) = państwowa opieka nad dziećmi, niż te same pieniądze dać tym młodym rodzicom. Kompletne i całkowite zdziczenie! Tylko niektóre „dzikie zwierzęta” zjadają własne młode!

Sam będąc chłopcem znalazłem się w podobnej sytuacji. Kiedy pękło serce mojej mamy, nie miała jeszcze 27 lat, mój tata, na polecenia Prezydium Powiatowej Rady Narodowej we Lwówku Śląskim został zamordowany w 1,5 miesiąca później. Mnie wraz z trzema młodszymi braćmi umieszczono w bidulcu. Bez żadnego sądu. Pozbawiono nas prawa dziedziczenia gospodarstwa ogrodniczego po tacie, weteranie II Wojny Światowej w szeregach Ludowego Wojska Polskiego i repatriancie z województwa Lwów. W dziecięcym pierdlu spędziłem 12,5 roku! Do tak zwanej samodzielności, którą osiągnąłem w wieku 18 lat. Dziś prokurator apelacyjny we Wrocławiu, Ob. Dariusz Szyperski, przez podległych sobie prokuratorów skutecznie blokuje wszczęcie śledztwa w sprawie mordu mojego taty i pozbawienie mnie prawa dziedziczenia. Ginęły i niszczone są po dziś historyczne dokument w tej sprawie. Archiwum w Jeleniej Górze w osobie: mgr Ivo Łaborewicz, równie skutecznie odmawia wydania mi uwierzytelnionych kopi ocalałych resztek dokumentów… Już nie żyją moi trzej młodsi bracia…

– A bo to wiecie rozumiecie. Władzy raz zdobytej nigdy nie oddamy.

– Co to za władza, która nic nie ma do zaoferowania przychylnych jej obywatelom?

Z tych powodów, póki jeszcze stan zdrowia mi pozwala, będę pisał w obronie, przede wszystkim dzieci. Im nade wszystko potrzebne jest matczyne i tatowe ciepło. Wszelkiemu łajdactwu trzeba głośno pisać i mówić: DOŚĆ!!!

 

7 thoughts on “Zdziczenie w SR Gdynia.

  1. Babiniec ma swoje korzenie z Kościerzyny.Każdy ojciec stoi na straconej pozycji.A NIEZAWISŁE panie dają dzieciaków w ręce mamuś po to ażeby kiedy już będą dorosłe będą wymagały leczenia psychologów,psychiatrów bo mamusie wypaczyły rozwój dzieciaków….ale co to obchodzi Panie sędziny wszak wykonują swój fach w sposób NIEZAWISŁY (…)
    Warto sobie przypomnieć drogie panie,że dla rozwoju dziecka też potrzebni są ojcowie a nie mamusie z konkubinami…

  2. Witam, co do babińca się zgadzam w ponad 100 przyjętych standardowo procentach. Jednak ja jako baba i matka, walczę z tym babińcem od przeszło dwóch lat o alimenty od tatusia, który jest faworyzowany przez Sąd w Gdyni.
    Alimenty na dzieciątko należą się jak nic (no chyba, że tatuś policjant przez pomyłkę zostawił pałkę nie tam gdzie powinien) ale, że dzieciątko jest i baba-mamusia dwoi się i troi aby dzieciątko miało na chlebek-to sądowy babiniec się upiera, stuka obcasikami i głaszcze tatusia policjanta po główce (nie tej od pałki-a może?).
    Nasz kochany i niezawisły (zupełnie na niczym-bo buja się na złotym łańcuchu w czarnym płaszczyku) Gdyński babiniec, w szalonym pędzie do wydawania wyroków, przedłużania terminów, dba o dobro naszych milusińskich-a jakże!!!
    Wymieniłabym Sędzie, która lubi główki policjantów, ale jest ochrona danych osobowych, więc cóż…nie przeskoczę. Życzę nam babom-matkom, facetom-ojcom odrobinę rozsądku ze strony Sądu!!! a Sądowi życzę ogarnięcia się w rzeczywistości, bo jak tak dalej pójdzie, to na chlebek dla dzieciątka pod salą sądową będę żebrała wraz z innymi.
    A dla wszystkich zainteresowanych:
    http://dzieckoswiadek.fdn.pl/nr-2-54-29-lutego-2012-r

  3. Jeżeli w Państwa sprawie orzekała sędzia Bocian i mieliby Pąństwo ochotę podzielić się uwagami na ten temat.- czekam na e-maile i kontakt

    1. Witam. Pani Bocian zajmuje się właśnie moją sprawą. Nic dodać nic ująć. Nie napisze nic więcej ….szkoda zdrowia !!!!! To jest totalny babol nienawidzący wszystkich facetów !!!!!! Ta baba ma ewidentnie totalny problem !!

  4. Znam Wcisło-Szczygieł, przeszedłem osobiście przez ten magiel, wiem co to za bladź. Oszczędzę wam metrowych opisów. Zamiast tego zacytuję wypowiedź mojego mecenasa: „To przerażające ! W całej mojej 30-letniej karierze adwokackiej nie widziałem czegoś takiego. Od dziś zmieniłem zdanie. Posiedzenia sądu MUSZĄ być rejestrowane obrazem i dźwiękiem”.

Dodaj komentarz