Moje ostatnie wystąpienie w jednym z sądów w sprawie karnej przeciwko PZU Zycie SA. Prezesem Rady Nadzorczej Grypy PZU jest Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości i prokurator generalny.
Mocą ducha prawa wynikającego z preambuły Konstytucji: pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane ośmielam się po raz kolejny wnosić o skierowanie sprawy do uczciwego i rzetelnego przeprowadzenia śledztwa zakończonego aktem oskarżenia winowajców w tej sprawie, ja zaś jako pokrzywdzony, będę mógł działać jako oskarżyciel posiłkowy co w dotychczasowym postępowaniu zostało całkowicie zignorowane przez policję i anonimowego prokuratura łamiąc tym samym podstawową konstytucyjną zasadę legalizmu.
Policja i prokurator nie przeprowadziły żadnego postępowania dowodowego. Brak doręczenia mi wiarygodnego spisu kart akt sprawy o co wcześniej wnosiłem dowodzi, że organa ścigania mogą bez najmniejszego zażenowania stwierdzić, że: „czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego” pomimo że sprawa dotyczy celowego i świadomego wyłudzenia kwoty ponad 3.000 zł i to wycyganianie ma trwać nie wiadomo jak długo jeszcze. To tylko 108 zł rocznie. Wypada więc tu jeszcze przypomnieć, że organa ścigania w Polsce osądziły i osadziły niepełnosprawnego człowieka za 99 groszy. Więc dlaczegóż to, wedle policji i prokuratury, wyłudzanie 27 zł kwartalnie nie zawiera znamion czynu zabronionego? Czy policja i prokuratura w Polsce odróżnią kij od kija bejsbolowego?
Jako emerytowany żołnierz zawodowy przedstawię to obrazowo. Na placu ćwiczeń musztry stoi grupa żołnierzy w polowych mundurach. Po sposobie ich zachowanie widać, że to młodzi żołnierze. Stoją luźno w grupkach. Palą papierosy. Gestykulują i o czymś rozprawiają. Do placu zbliża się oficer z bronią boczną na pasie.
– Na moją komendę! – dosyć głośno mówi ów oficer. Żołnierze,jak to cywile nic nie robią sobie z tego. Oficer nie namyślając się długo wyciąga pistolet z kabury. Przeładowuje i oddaje strzał w powietrze. I tym samym głosem mówi – Na moją komendę! – Wszyscy żołnierze zwracają się z przerażeniem w oczach w stronę oficera.
– W dwuszeregu. Według wzrostu. Trzy kroki przede mną. Twarzami do mnie. Zbiórka! – Nie trzeba było tego już powtarzać. Żołnierze migiem ustawili się tak, jak im to nakazano. – Jako wasz dowódca będę uczył was musztry. Jej celem jest nauczenie wykonywania rozkazów. Bezwzględnego wykonywania rozkazów. I to była pierwsza lekcja z musztry. Mam nadzieję, że zapamiętacie to na całe życie.
W internecie bez problemu można znaleźć poniższą informację o poniższej treści. Źródło. https://www.profinfo.pl/img/401/pdf40158456_3.pdf
Czym dla wojska jest musztra i nakaz bezwzględnego wykonywania rozkazów, tym dla funkcjonowania państwa jest Konstytucja oraz bezwzględne jej przestrzeganie. Po to dowódcy mają broń krótką, aby móc z niej korzystać szczególnie w obronie własnej a w razie konieczności, np. na linii frontu, użyć jej wobec żołnierza, który odmawia ataku na nieprzyjaciela. Wie to każdy, który odbył minimalne szkolenie wojskowe.
Natomiast w Konstytucji już w art. 2 zapisano: Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. A w 8 stoi: 1. Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. 2. Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej. Zaś w art. 42 jest: Odpowiedzialności karnej podlega ten tylko, kto dopuścił się czynu zabronionego pod groźbą kary przez ustawę obowiązującą w czasie jego popełnienia. No i cóż z tego, że tak postanowił ustrojodawca. Skoro organa ścigania mają furteczkę w K.p.k. art. 17. § 1. 2) czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego albo ustawa stanowi, że sprawca nie popełnia przestępstwa, przez którą ucieka niemal cały wymiar sprawiedliwości w Polsce bez szczegółowego określenia dlaczego to, w tym przypadku, wyłudzenie 3.000 zł nie zawiera znamion a za 99 gr osadza się chorego człowieka. Tak właśnie w Polsce wygląda urzeczywistnianie konstytucyjnej zasady sprawiedliwości społecznej.
Odnosząc to do zachowania wojskowego wyglądałoby to by tak. Oto całe dowództwo czmycha w „nieznanym kierunku”. Przestaje działać łączność radiowa. W jednym czasie w powietrze zostały wysadzone magazyny: mundurowe, żywności, broni i amunicji. Zablokowane są kluczowe węzły kolejowe i drogowe. Na ulicach pojawiają się „zielone ludziki”. A wszystko to może się wydarzyć dlatego, że najwyższy akt prawny jakim jest Konstytucja i to co w niej zapisano nie jest przestrzegane w zasadzie przez wszystkie organy państwowe w Polsce, z sądami i Trybunałem Konstytucyjnym włącznie. No bo niby to dlaczego ktokolwiek ma powoływać się na Konstytucję, skoro nie ma żadnej sankcji za jej łamanie [koronnym dowodem jest wyrok Trybunały Konstytucyjnego z 16-03-2011 r. o sygn. akt K 35/08. Sędziowie orzekli, że wprowadzenie stanu wojny w Polsce w 1981 r. było nielegalne nawet z PRL-owską Konstytucją, ale ci sami sędziowie nie orzekli, iż sprawców tegoż bezprawia należy osądzić, np. w ciągu 12 miesięcy] albo pomijanie milczeniem jej zapisów jak ma to miejsce w tej sprawie.
Trybunał Konstytucyjny w Polsce setki, jeśli nie tysiące razy orzekał o niezgodności jakiegoś aktu prawnego z Konstytucją. Jednak ani razu nie orzekł, że za czyn taki należy nałożyć na kogoś jakąś sankcję karną. Gdyby tak było, to nikt nie śmiałby podnieść ręki na świętość jaką winna być Konstytucja. A tak sami sędziowie tegoż Trybunału, ku zgorszeniu nas wszystkich, którzy codziennie płacimy podatek VAT kupując: wodę, chleb i ziemniaki zamienili ten konstytucyjny organ w coś gorszego niż kabaret. I dlatego też możliwe jest, że nie tylko wojsko może dać nogę „w nieznanym kierunku”. Czy ten Sąd zmieni moje przeświadczenie?
Mocą Konstytucji wnoszę jak wyżej, przy tym zwracam uwagę na imponderabilia (rzeczy nieuchwytne, nie należące do sfery zjawisk fizycznych, nie dające się dokładnie zmierzyć, obliczyć, czy wycenić ale mogące jednak mieć znaczenie lub być w stanie wywierać wpływ na jakieś sprawy, na ludzkie działanie) i sprawiedliwości społeczną, która wymaga aby każdemu oddać to co słusznie mu się należy a zawarte w samej Konstytucji i w jej preambule:
pomni gorzkich doświadczeń…