Wspominałem wcześniej, że stan zdrowia uniemożliwiał mi „latanie wokół samolotów”. Na dłoniach występowało uczulenie, które powodowało, że miałem krwawiące rany na grzbietach dłoni. Choróbsko było bardzo dokuczliwe, lecz mimo to chodziłem do pracy. Było to wynikiem kontaktu z różnego rodzaju smarami i olejami, które były na samolotach oraz wpływu warunków atmosferycznych. Choróbsko nasilało się szczególnie w okresie jesieni i zimy. Chodziłem z dłońmi w bandażach. Z tego tytułu uzyskałem zmianę kategorii zdrowia. Nie nadawałem się do jednostek liniowych. Tym sposobem, dzięki znajomemu, w grudniu 1975 r. zostałem przeniesiony do Zespołu Informatyki Marynarki Wojennej w Gdyni = ZIMW. Tu dopiero były luksusy. To nie to co praca przy obsłudze starych samolotów. Cieplutko i za kołnierz się nie leje. A do pracy chodziło się po cywilnemu. ZIMW był jednostką sztabu Marynarki Wojennej i tamże stacjonował, w gmachu dowództwa Marynarki Wojennej przy Skwerze Kościuszki. Obok było kasyno. A pomieszczenia były klimatyzowane, ze względu na EMC = Elektroniczna Maszyna Cyfrowa, Odra 1204. To było naprawdę kawał maszyny i wszystko było na tranzystorach. A kto dziś wie co to jest tranzystor? Później były „scalaki” i Odra 1305. Zaś na początku lat osiemdziesiątych był procesor „Intel 8080”, tylko 8 bitów. Wykonywał 124 rozkazy. Teraz każda „komórka” ma większą moc obliczeniową niż dawne EMC Odra i nie wymaga utrzymywania stałej temperatury, z powodu „pływania” parametrów tranzystorów. W jakiś czas później ZIMW został przeniesiony na Płytę Redłowską.
Studia wieczorowe w Politechnice Gdańskiej (w skrócie PG) rozpocząłem w 1977 r. Były związane z tym pewne przywileje. W dni zajęć (cztery razy w tygodniu) miałem prawo kończyć pracę dwie godziny przed zajęciami. Oznaczało to, że pracowałem 6 godzin, ale po zajęciach byłem w domu po godz. 21. Nasze dzieci, z reguły, już spały. Dzięki studiom oraz większym kontaktom z cywilami i wyborowi, 16. 10. 1978 r. Polaka, Karol Wojtyła, na papieża powodował, że rosła moja świadomość i odwaga polityczna. Nie tak łatwo nabyć tężyznę fizyczną, jeszcze trudniej nabrać tężyznę i okrzepnąć politycznie. To proces bardzo skomplikowany i długotrwały.
Pamiętam, że była wielka afera, bo w Marynarce Wojennej zginęła poufna broszura o Naszym Papieżu. Broszura krążyła wśród kadry zawodowej bez pokwitowania. Nic dziwnego, że zginęła i nie można było ustalić komu zginęła. Brzydko tam pisano o papieżu, a wydał ją Główny Zarząd Polityczny LWP. Wyrazem wzrostu mojej świadomości, były moje wnioski wyborcze, które jako kilkunastoletni członek PZPR legalnie zgłosiłem na zebraniu partyjnym. Było to już w listopadzie 1979 r. Co ja na i po tym zebraniu musiałem przeżyć, będzie nieco później w moim liście do Biura Politycznego PZPR w 1981 r. Jest tego kilka stron więc trzeba to przygotować.
Któregoś dnia w marcu 1980 r. wracałem SKM = Szybka Kolej Miejska, z zajęć w PG do Gdyni, do domu. Na ławce leżała nielegalna gazeta „Robotnik”. Wziąłem ją i schowałem do teczki. Byłem zmęczony i nie chciało mi się jej czytać. O gazecie przypomniałem sobie następnego dnia w pracy. Po przewie śniadaniowej wyjąłem ją i zacząłem czytać. W tym czasie, zaglądali do naszego pokoju, który zajmowałem z drugim technikiem, inni koledzy z OPI = Ośrodek Przetwarzania Informacji. Obaj mieliśmy najniższe stopnie wojskowe w ZIMW. On bosman a ja chorąży. Nie każdy mógł wejść do OPI, bo tu były przetwarzane wszystkie dane, nawet tajne, a w ZIMW pracowali również i cywile. Nie każdy był upoważniony do przebywania w pobliżu tych informacji. Ponadto aby wejść do OPI, trzeba było znać kod zamka, który systematycznie zmienialiśmy, aby ktoś przypadkowy tam nie wszedł. Spokojnie więc czytałem tę gazetę. Nie zdążyłem nawet pokazać jej komuś innemu. W pewnym momencie wszedł, wówczas kmdr ppor Leszek Piotrowski i powiedział, żebym z tą gazetą poszedł z nim do swojego szefa. Był nim kmdr Wiktor Siebielec, już nie żyje. Nie było wyboru. Poszedłem. Mój szef powiedział, że jest w trudnej sytuacji i musi ten fakt zgłosić kierownikowi ZIMW, kmdr Adam Szczeciński, też już nie żyje, jako że Ob. L. Piotrowski domagał się dla mnie kary służbowej, ale ja nie popełniłem żadnego wykroczenia opisanego regulaminami wojskowymi. Wręcz przeciwnie. Opisałem to w V.10 „Przymusowa indoktrynacja”. Skutek tego był taki, że postawiono mnie przed egzekutywą partyjną i ukarano naganą: za transponowanie wrogich ideologii na grunt LWP. Pamiętam, że na egzekutywie najbardziej agresywni i aktywni byli wówczas: jeszcze por. lub już kpt. Andrzej Pasik oraz kpt. lub już kmdr ppor. Robert Naczke. Nikt jeszcze wówczas nie wiedział, że za klika miesięcy cała Polska wstrzyma oddech. Od lipca 1980 r. rozpoczęły się strajki. A w sierpniu 1980 r. cała Polska już strajkowała. „Władza ludowa” zaczęła zawierać lipne „kontrakty” ze strajkującymi. Lipne, bo do dziś nie wszystkie postulaty zostały spełnione.
Kto nie pamięta należy przypomnieć 21 postulatów MKS = Międzyzakładowy Komitet Strajkowy z sierpnia 1980 r. Postulaty te były wywieszone na bramie Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Dokument ten jest, od 2003 r. na międzynarodowej liście najważniejszych zbiorów archiwalnych istniejących na Świecie.
-
Zalegalizowanie niezależnych od partii i pracodawców związków zawodowych.
-
Zagwarantowanie prawa do strajku.
-
Przestrzeganie zagwarantowanej w Konstytucji PRL wolności słowa, druku i publikacji.
-
Przywrócenie do poprzednich praw ludzi zwolnionych z pracy po strajkach w 1970 i 1976 i studentów wydalonych z uczelni za przekonania, zniesienie represji za przekonania.
-
Podanie w środkach masowego przekazu informacji o utworzeniu MKS oraz opublikowanie jego żądań.
-
Podjęcie realnych działań wyprowadzających kraj z kryzysu.
-
Wypłacenie strajkującym zarobków za strajk, jak za urlop wypoczynkowy, z funduszu Centralnej Rady Związków Zawodowych (CRZZ).
-
Podniesienie zasadniczej płacy o 2 tys. zł.
-
Zagwarantowanie wzrostu płac równolegle do wzrostu cen.
-
Realizowanie pełnego zaopatrzenia rynku. Eksport wyłącznie nadwyżek.
-
Zniesienie cen komercyjnych oraz sprzedaży za dewizy w tzw. eksporcie wewnętrznym.
-
Wprowadzenie zasady doboru kadry kierowniczej na zasadach kwalifikacji, a nie przynależności partyjnej oraz zniesienie przywilejów Milicji Obywatelskiej, Służby Bezpieczeństwa i aparatu partyjnego.
-
Wprowadzenie bonów żywnościowych na mięso.
-
Obniżenie wieku emerytalnego – dla kobiet do 50 lat, dla mężczyzn do 55, lub zapewnienie emerytur po przepracowaniu w PRL 30 lat dla kobiet i 35 dla mężczyzn.
-
Zrównanie rent i emerytur starego portfela.
-
Poprawienie warunków pracy służby zdrowia.
-
Zapewnienie odpowiedniej ilości miejsc w żłobkach i przedszkolach.
-
Wprowadzenie płatnych urlopów macierzyńskich przez 3 lata.
-
Skrócenie czasu oczekiwania na mieszkania.
-
Podniesienie diety z 40 do 100 złotych i dodatku za rozłąkę.
-
Wprowadzenie wszystkich sobót wolnych od pracy.
ATP AWS Bezprawie Krademocja Wojsko