54. Hazard i kumoterstwo.

Po raz kolejny zajmuję się hazardem, bo to co dzieje się wokół tej dziedziny życia w naszym kraju, napawa mnie i każdego uczciwego człowieka, uczuciem niechęci, wstrętu, obrzydzenia i antypatii. Wyczyny i harce z jakimi mamy do czynienia w tak zwanej sejmowej komisji hazardowej budzą właśnie takie uczucia. Wyczyny przewodniczącego tej komisji, Ob. Mirosława Sekuły dowodzą, że Ob. ten nie wie co to jest bezstronna obiektywność. Bezwstydnie i bez zażenowania łamie wszelkie normy, dobre obyczaje i elementarne zasady dobrego wychowania. Zapytać należy. Dlaczego tacy ludzie robią zawrotne kariery zawodowe i polityczne? Odpowiedź na to nie jest prosta i wymaga dłuższego wywodu. Z tego powodu nie będę teraz tym się zajmował. W skrócie powiem tylko, że całe zło, z jakim mamy do czynienia w naszym kraju jest wynikiem nieuczciwej ordynacji wyborczej. To nie wyborcy decydują lecz ci, którzy układają listy naszych wybrańców. Szerzej będzie o tym w kolejnym moim artykule pod tytułem: Demokracja. Państwo papierowe.

Kiedy mówimy hazard, to z reguły mamy na uwadze wszystkie gry pieniężne, gdzie podstawowym i decydującym czynnikiem jest przypadek. Hazard jest to więc bardzo ryzykowne przedsięwzięcie finansowe. Hazard, to również narażanie się na niebezpieczeństwo i ryzykowanie daleko posunięte, do utraty życia włącznie. Można również ryzykować własną karierą zawodową lub polityczną. W imię czego? Stan wyższej konieczności (obrona cudzego życia) uzasadnia podejmowanie hazardowego czynu, ale w imię obrony kumoterstwa ryzyko jest raczej mało opłacalne. Nieuczciwość i niegodziwość wcześniej czy później zostanie ujawniona i napiętnowana. Przecież nie wszyscy są kumotrami a ludzie uczciwi i tak, jeśli nie dojdą teraz do głosu, to przeciwstawią się kumotrom. Jestem o tym głęboko przekonany.

Czy zatem jest kumoterstwo? Potocznie jest to wzajemne popieranie się ludzi związanych pokrewieństwem, zażyłością, przynależnością do określonej grupy, organizacji politycznej i temu podobne, często dla osiągnięcia nieuczciwych celów lub korzyści materialnych, nie opierające się na ocenie wartości tych osób, lecz na fakcie znajomości. Kumoterstwo jest pojęciem nieco szerszym niż nepotyzm (faworyzowanie krewnych przy obsadzaniu wysokich stanowisk i rozdawaniu godności przez osoby wpływowe) gdyż dotyczy nie tylko krewnych, ale znacznie częściej przyjaciół i znajomych. Kumoterstwo stało się na tyle powszechnym zjawiskiem, że w demokratycznych państwach postuluje się jawność i przezroczystość wszelkich procedur w życiu publicznym. Kumoterstwo jest zjawiskiem, które charakteryzuje się długotrwałością i ciągłością, co odróżnia je na przykład od łapownictwa, będącego najczęściej aktem i czynem jednorazowym.

Teraz, kiedy bliżej określiłem i sprecyzowałem terminy użyte w tytule można kontynuować rozważania o działalności sejmowej komisji hazardowej pod przywództwem Ob. Mirosława Sekuły. Moim nieodpartym odczuciem jest wielki niesmak tego co dzieje się przed i wokół tej komisji. Nie śledzę tego wszystkiego z zapartym tchem co tam wyczyniają POsłowie. Troje posłów opozycyjnych jest całkowicie bezsilnych i bezradnych. Tajne przesłuchania i dokumenty, do których ograniczany jest dostęp dowodzi jak głęboko i daleko jest zepsute nasze życie polityczne przez kumoterstwo. Bo tylko takie układy tłumaczą harce, swawole i igraszki POsłów w imię obrony i ochrony tego kumoterstwa. Jak widać związki kumoterskie są silniejsze niż dążenie do prawdy przez jawne i przejrzyste procedury na każdym etapie życia publicznego.

Na koniec trzeba zadać pytanie? Co zmieniło się w dziedzinie tworzenia prawa odkąd to Ob. Lew Rywin przeszedł do innego Ob. i zaproponował sprzedaż ustawy sejmowej? To działo się w 2002 roku! Jak widać POlitykom nie zależy na jawności i przejrzystości w tworzeniu prawa. A rozwiązanie jest bardzo proste i nawet nie takie drogie. Wystarczy w Sejmie umieścić odpowiedni serwer z podłączonymi kamerkami do każdej sali obrad i na gorąco rejestrować wszystkie posiedzenia komisji sejmowych w taki sposób, aby każdy zainteresowany jakąś dziedziną, którą zajmuje się Sejm, mógł sobie ściągnąć to na swój komputer i spokojnie oglądać to wiele razy, aby wiedzieć jak zachowuje się „nasz” czy też „nasi” posłowie. Taki serwer w Sejmie byłby najlepszym dowodem jawności i przejrzystości naszego życia publicznego szczególnie w dziedzinie tworzenia prawa. Póki co, nie ma na to zgody politycznej, albowiem kumoterstwo musiałoby być zastąpione uczciwością…

Polityka i uczciwość? Jawność i przejrzystość procedur? To nie ta bajka.

ATP AWS kraDemocja Polityka ZSRR

Dodaj komentarz