1. Uratowani z tonącego okrętu.
Statek uległ katastrofie wskutek eksplozji. Ludzie szukając ratunku chwytali się jego szczątków. Kiedy było już po wszystkim pięciorgu z nich udało się uratować. Dryfowali na prowizorycznej tratwie.
Rozbitkowie od wielu godzin obserwowali horyzont w nadziei, że może spostrzeże ich jakiś okręt. Czy tą prowizoryczną tratwą dopłyną do jakiegoś gościnnego wybrzeża?
Wtem jeden z nich krzyknął: – Ziemia! Spójrzcie, ziemia! Właśnie tam dokąd spychają nas fale!
W miarę zbliżania się do brzegu ich twarze rozpogadzały się.
Rozbitków było pięciu. Pięciu Polaków.
Franciszek jest cieślą. To on pierwszy zawołał: ziemia! Paweł jest rolnikiem. Jakub, doświadczony hodowca bydła. Henryk, ogrodnik i Tomasz, mineralog.