Sędziowie MOGĄ podług własnego widzi mi się.

Kolegium Sędziów Sądu Okręgowego w Gdańsku:

 

SSO Dariusz Janiszewski, SSO Alina Miłosz-Kloczkowska, SSO Krzysztof Solecki, SSO Jerzy Lemke, SSR Ireneusz Fojuth, SSR Krystyna Mizak, SSR Magdalena Chrzanowska, SSR Marcin Korda.

 

W załączeniu przekazuję (tu poniżej) moją skargę, adresowaną do Państwa, gdyż do dziś nie otrzymałem żadnej odpowiedzi w tej sprawie. Dodatkowo dołączam:

– spis treści akt sprawy wedle mojego pomysłu;

stanowisko Sądu Okręgowego w Warszawie,

stanowisko Sądu Okręgowego w Gdańsku,

– przykłady kwitów z Sądu Okręgowego w Gdańsku,

– dowód zależności sędziego od prokuratora.

 

Podobno są jakieś organa sądowe w Polsce, których zadaniem jest czuwanie nad jednolitością orzecznictwa. Oczekuję więc publicznej odpowiedzi na proste pytania.

 

  1. Jak możne toczyć się rzetelny, sprawiedliwy i uczciwy proces, jeżeli akta sprawy są dobrowolnie komponowane i często giną na terenie sądu podstawowe dokumenty; np. wniosek o wyrok z pisemnym uzasadnieniem?

  2. Dlaczego na wszystkich szczeblach sądowych bezczeszczone jest nasze godło? Bezmyślność „walenia” i pieczętowania niemal wszystkich kwitów sądowych pieczęcią z godłem Polski jest tego niezbitym dowodem, co tu przykładowo przytoczyłem.

 

Zgodnie z odpowiednimi ustawami, ewentualnej odpowiedzi oczekuję tą samą drogą, albo należy to wyrzucić do kosza, gdyż jak wykazałem Konstytucja nic w Polsce nic nie znaczy. Tak samo jest i z Europejska Konwencja Praw Człowieka, która powołuje się na Powszechną Deklarację Praw Człowieka. Fikcją jest konstytucyjny trójpodział władzy – art. 10, bo oto minister od sprawiedliwości dyktuje co sędziowie mają czynić, nawet w najprostszych czynnościach, takich jak wysyłanie korespondencji, czy spis treści akt sprawy, który może (jest to podstawowy i powszechnie stosowany wyraz w prawie polskim) być sporządzany kiedy zarządzi go jakiś sądowy przewodniczący. Jest to ewidentnie sprzeczne z Konstytucją art. 7, 8, 10 i 178. 1. Tam jednoznacznie zapisano: „Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom.” To zdanie nie wymaga żadnej innej dodatkowej wiedzy poza znajomością języka polskiego na szczeblu szkoły podstawowej. Z tego też powodu uważa, że każdy sędzia powinien publicznie przedstawiać dowód na okoliczność, że posiada zdolność rozumienia tekstów sporządzonych w języku polskim na poziomie szkoły podstawowej.

 

Ponadto moją skargę kieruję również do: Trybunału Konstytucyjnego, Krajowej Rady Sądowniczej, Sądu Najwyższego, Prezesa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku oraz do Stowarzyszenie Sędziów Polskich Sprawiedliwość – Iustitia.

 

Ośmielę się również zauważyć, że tylko Trybunał Konstytucyjny orzeka o zgodności jakiegoś aktu prawnego z obowiązującą Konstytucją w Polsce – art. 188. jako człowiek już w sile wieku i o bogatym doświadczeniu życiowym, pytam Was, sędziów wszystkich szczebli. Po co nam (bydło, gawiedź, hołota, motłoch, pospólstwo, wataha) tacy sędziowie i takie sądy, które mogą działać podług własnego widzi się?

 

Szacunek rodzi się tylko z szacunku. No chyba jest

 

jakaś różnica pomiędzy sądem, urzędem a kabaretem.

 

Treść mojej skargi.

 

SKARGA KONSTYTUCYJNA

 

art.: 7 i 8 i 45 i 78 i 176 i 178 Konstytucji

 

Sygn. akt IX Kp 596/13, Postanowienie z 2-12-2013 r. za zgodność anonimowy sekretarz.

 

Mocą Konstytucji, skarżę się, że SSR Ewa Mielcarek złamała Konstytucję a ponadto za jej zgodą doszło do profanacji godła Polski. Na tej podstawie wnoszę o wszczęcie stosownej procedury prawnej, aby winni ponieśli zasłużoną karę a w przyszłości nie dochodziło do podobnych haniebnych czynów.

 

Ponownie wnoszę o doręczenie mi spisu kart akt sprawy (mój wniosek z 19-11-2013 r.) oraz akt wszystkich dołączonych do rozpoznania. Umożliwi mi podjęcie czynności prawnych zgodnie z zasadami sprawiedliwego procesu. Albowiem nie mam zamiaru żyć do końca moich dni jak bite i zaszczuwane zwierzę, któremu systematycznie ktoś wywraca michę, albo próbuje odebrać budę.

 

Dowód profanacji godła Polski, którego dokonała SSR E. Mielcarek i anonimowy sekretarz. Jest to 3 strona doręczonego mi Postanowienia. Konstytucja stanowi w art. 28.: 1 Godłem Rzeczypospolitej Polskiej jest wizerunek orła białego w koronie w czerwonym polu. (…) 4. Godło, barwy i hymn Rzeczypospolitej Polskiej podlegają ochronie.

 

Na mocy Konstytucji – vide załączone wcześniej do spraw pismo kancelarii prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, strażnika tejże Konstytucji z 23-08-2011 r. Jest to jednocześnie dowód na to, że w Polsce mamy do czynienia z nadprodukcją prawa i orzecznictwa oraz z nadinterpretacją i prawa i orzecznictwa w stosunku do nas (bydło, gawiedź, hołota, motłoch, pospólstwo, wataha) – wnoszę jak wyżej, albo tęż Konstytucję należy powiesić na gwoździku w publicznym ustronnym miejscu. Będzie z tego większy pożytek.

 

Rezerwuję sobie prawo do dalszych czynności prawnych.

 

 

Szacunek rodzi się tylko z szacunku. No chyba jest

 

jakaś różnica pomiędzy sądem, urzędem a kabaretem.

 

Dodaj komentarz