SKB. Wybory konstytucyjne?

 

SKB = stan konstytucyjnego bezprawia.

Władzy raz zdobytej nigdy nie oddamy!

1. Władza ma rację.

2. Przy wątpliwościach patrz 1.

Chamie! Nie ty będziesz decydował.

57

Powyższe zasad przyświecały autorom Konstytucji obowiązującej w Polsce. Tam już w preambule zapisano:

…pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane pragnąc na zawsze zagwarantować prawa obywatelskie, a działaniu instytucji publicznych zapewnić rzetelność i sprawność, w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem, ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej jako prawa podstawowe dla państwa oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot.

Fikcją jest konstytucyjny zapis, że Polska jest dobrem wspólnym (art. 1) oraz, że Polska jest państwem prawa (art. 2) a władza zwierzchnia należy do Narodu (art.4). Mamy też zapis o trójpodziale władzy (art. 10) a ponadto papierowo wszyscy jesteśmy równi wobec prawa (art. 10). I żeby było jeszcze ciekawiej, to posłów nie wiążą instrukcje wyborców (art. 104)

Zdumiewa, że tylu posłów, senatorów i radnych zgodnie z utworzonym na bazie tejże Konstytucji (przepraszam PROSTYTUCJI!) poczuło nagle nieodparty impuls i parcie na stolec europosła. To jest ewidentnie niedemokratyczne. Podstawowym elementem demokracji jest to, ciężar władzy w jakiejś społeczności dźwiga większa liczba ludzi. A u nas, w Polsce i w Europie, jest to czysta fantasmagoria. Wybrańcy nie zależą od nas, lecz od tych co mają dostęp do naszych pieniędzy.

Dodaj komentarz