Pokomunistyczna fikcja sądowa.

Owa fikcja sądowa polegała na tym, że pisma sądowe prawidłowo awizowane uznawano za doręczone. Przy tym dla sędziny z Wejherowa SSR Izabela Górnikiewicz-Wróbel nie miało znaczenia, że pisma wysyłane były na nieistniejący adres. Sam tego doświadczyłem. Oto od komornika Marka Cichosza z Gdańska otrzymałem 31-07-2018 kopię wyroku tejże SSR bez komorniczego potwierdzenia. Komorniczy kwit ma datę 28-09-2017 r. Mam zapłacić spółce ENERGA 3.785,68 zł + 717, zł kosztów.

Ponadto owa SSR „nakazuje ściągnąć od powoda ENERGA (…) kwotę 52, zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych. Kpc stanowi art. 1262. § 1. Sąd nie podejmie żadnej czynności na skutek pisma, od którego nie została uiszczona należna opłata. Ha! Ha! Ha.

Komornik Marek Cichosz zrabował mi część tej kwoty. Czynione przeze mnie kroki odwoławcze do wszystkich organów w Polsce nic nie dały. Do dziś SSR Izabela Górnikiewicz-Wróbel nie doręczyła mi owego wyroku.

Tak to działało do 7-11-2019. Z tym dniem weszła w życie nowela Kpc. Od teraz sąd, gdy pozwany nie odbierze wysłanego na wskazany przez powoda adres odpisu pozwu, zobowiąże powoda do doręczenia tego pisma z pomocą komornika, co będzie oczywiście kosztowało, około 60, zł. Komornik będzie miał na to dwa miesiące, a po upływie tego terminu sąd zawiesi postępowanie do czasu ustalenia nowego adresu pozwanego. Doręczenie komornicze to furtka to blokowania każdego procesu. Czy to coś zmieni w sądach? WĄTPIĘ!!! Przytoczony powyżej przykład SSR Izabela Górnikiewicz-Wróbel z Wejherowa dowodzi sędziowskiej bezkarności.

W tym miejscu wypada przypomnieć jak problem doręczeń był rozwiązany w Polsce przed wojną. Obowiązywało poniższe rozporządzenie.


To rozporządzenie zmienił Minister od Sprawiedliwości 15-12-1970 r. Był to czas Powstania Grudniowego. Owo rozporządzenie liczy tylko 18 paragrafów. I tak to działa po dzień dzisiejszy. Każdy może sprawdzić problem doręczeń.

ŚWIĘTOŚCI SZARGAĆ. SPRAWY KOMPLIKOWAĆ. KANALIE NAGRADZAĆ

Dodaj komentarz