Komornik jak bandyta.

W dniu dzisiejszym mój dom nawiedził osobnik podający się za komornika. Machnął mi przed oczyma jakąś legitymacją twierdząc, że jest komornikiem. Wymieniliśmy kilka zdań. Ów osobnik żądał abym podpisał jakiś protokół. Odmówiłem, jako że postępowanie nie było nagrywane przez owego osobnika. Ja również nie byłem przygotowany do utrwalenia wideo owego osobnika, aby dysponować dowodem materialnym tej wizyty. Rzekłem temuż osobnikowi, że taka wizyta niczym nie różni się od wizyty bandyty. Nie wymaga wcześniejszego powiadomienia.

Kiedy ochłonąłem i jako tako doszedłem do siebie usiadałem do komputera i spłodziłem skargę na podstawie Konstytucji III RP lub PRL BIS, jak kto woli, art. 63 i 69. Skargę skierowałem e-mailem do Komendanta Powiatowego w Wejherowie oraz Wójta Gminy.

Ob. insp. Beata PERZYŃSKA

Komendant powiatowy Policji w Wejherowie

Na adres: skargi.wejherowo@gd.policja.gov.pl

Inwalidą niezdolnym do samodzielnej egzystencji jestem od 2000 r. a wójt skutecznie odmawia mi asystenta. Przy tym zaznaczyłem, że pisma adresowane do mnie inną drogą nie będę odbierał.

Wypada tu wyjaśnić, iż sądy i prokuratury nie uznają ePUAP zaś Poczta Polska SA obdarzona została BOSKĄ NIEOMYLNOŚCIĄ i nie jest w stanie wygenerować zestawu pism jakie mi dostarczyła za dowolny okres czasu. I na tę okoliczność mam nawet urzędowy podpisany dokument. W moim rejestrze opatrzyłem go jak D1550. Dokument pochodzi od nadawcy Poczta Polska S. A. Biuro Wsparcia Klientów Regionalny Dział Obsługi Klientów w Olsztynie opatrzony jest datą 30-10-2020 r. Podpisała St. ds. skarg Urszula Kuźma-Sosińska. Dokument otrzymałem przez ePUAP.

Mojego pieniactwa końca nie widać. Przypomnę, że od kilkunastu lat biję się o to, aby jedna sprawa to jedne akta i strony takich akt były ponumerowane przed ich wysłaniem dokumentu do petenta. Jest to najprostszy sposób, który zapobiega fałszowaniu akt i komponowanie ich pod z góry założoną tezę. I w zasadnie nie pozwala na namnażania bytów urzędowych. Tym sposobem w ubiegły roku wysłałem 416 pism. Zaś mój prywatny rejestr dowodów jako SKB = stan konstytucyjnego bezprawia przekroczył liczbę 1.700. I po dzień dzisiejszy w żaden sposób nie idzie wyjaśnić. Dlaczego zezwolenie na wystawienie aktu zgonu mojego taty zostało wydane w 11 miesięcy po jego śmierci. Rzecz działa się w 1954/55 we Lwówku Śląskim.

 

Dodaj komentarz