Gdynia. Przesłuchanie cd

Rzekłem wcześniej. Przybyłem do PR Gdynia, aby osobiści złożyć oskarżenie prezydenta Państwa Ob. Andrzej S. Duda (*1972) doktora prawa o niewywiązywanie się z konstytucyjnego obowiązku jako strażnika Konstytucji, art. 231 Kodeks Karny niedopełnienie obowiązków. Na te okoliczność przedstawiłem wykaz 1735 pism z nazwiskami, funkcją i przydziałem służbowym oraz wykaz 235 nazwisk sędziów i prokuratorów. Wnioskowałem o wszczęcie wobec tych osób czynności dyscyplinarnych.

Zażyczyłem sobie, aby płytka z wykazami została sprawdzona w mojej obecności, aby nie było wątpliwości, że nie jest ona pusta. Zażądałem też sporządzenie dla mnie kopii z mojego doniesienia. Naliczono 25 str. Należało wpłacić 25 zł a opłatę należy wykonać na poczcie. Do poczty w Gdyni nie jest daleko więc udałem się pieszo. Na miejscu okazało się, że nie ma druków na polecenie przelewu. Czas oczekiwania ponad 100 min. Cóż miałem uczynić? Dopiero za trzecim podejściem mój druk został przyjęty. I z dowodem wpłaty udałem się ponownie do prokuratury. Przed wejściem stały trzy kobiety i coś sobie opowiadały. Rozlegało się wesołe chichotanie. Zapewne wróciły z sądu, gdzie tak pilnie miała się stawić asesorka Agnieszka Cebulska. Uświadomiłem sobie, że znowu miałbym niezły materiał o prokuratorkach, ale nie miałem już na sobie kamerki. Otrzymałem kopie mojego oskarżenia. Jej jakość woła o pomstę do nieba. PR w Gdyni nie ma kolorowej drukarki ani kolorowej kopiarki. Należało by reklamować te kopie po 1 zł od str. wypad tu dodać, że nikomu włos z głowy nie spadł z tych 235 funkcjonariuszy. Rzecz została załatwiona zza biurka a może i bez wychodzenia z domu. A moje kilkaset dokumentów wylądowało w koszu. Złożenie oskarżenia i spraw z tym związanymi zajęło mi 4 godz. I przejechałem około 40 km.

Po co ja to oskarżyłem Ob. A. S. Duda? W Konstytucji przecież stoi.

Art. 145. 1. Prezydent Rzeczypospolitej za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. 2. Postawienie Prezydenta Rzeczypospolitej w stan oskarżenia może nastąpić uchwałą Zgromadzenia Narodowego podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego na wniosek co najmniej 140 członków Zgromadzenia Narodowego. 3. Z dniem podjęcia uchwały o postawieniu Prezydenta Rzeczypospolitej w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu sprawowanie urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej ulega zawieszeniu. Przepis art. 131 stosuje się odpowiednio.

Kadencja Ob. A. S. Duda się skończy. Ja mogę nie doczekać. Ale zbieranie dowodów może trwać. Na ja mogę jeszcze zmienić obiekt mojego oskarżenia, jeżeli zebrane dowody przez prokuraturę będą wskazywały innego winowajcę. O co idzie w sprawie? Otóż w Polsce i nie tylko, nie obowiązuje zasada: JEDNA SPRAWA JEDNE AKTA GDZIE STRONY SĄ PONUMEROWANE PRZED WYSŁANIEM PISMA DO PETENTA A STRONY POSTEPOWANIA MAJĄ JEDNAKOWY DOSTĘP DO TYCH AKT PRZEZ INTERNET. Ponieważ taka prosta zasada nie obowiązuje przeto we wszystkich urzędach praktycznie namnażane są byty (sprawy) w nieskończoność. A rzecz jest bardzo prosta są byty (sprawy) praktycznie w nieskończoność. Polega to na kilkakrotnym wzywaniu petenta do uzupełnienia pisma z dnia… poprzez wskazanie, czy stanowi ono skargę bądź wniosek (…) w terminie 7 dni pod rygorem pozostawienia pisma bez rozpoznania. Szczególnie w sądach jest to dokuczliwe. Po mojemu winno wyglądać tak. Nie każdy ma zacięcie do pieniactwa. Po sporządzeniu i złożeniu pisma do sądu z podstawowymi danymi stron postepowania i przedmiot sporu sędzia winien wezwać strony przed swoje oblicze i objaśnić co może czekać strony postepowania. Dopiero po takim spotkaniu winny być podjęta dalsze czynności. Dlaczego tak nie jest?

I za taki stan wymiaru sprawiedliwość odpowiada szczególnie Ob. A. S. Duda jako prezydent państwa. To on podpisuje ustawy, mianuje sędziów…

Dodaj komentarz