Nie jesteśmy sami!

Wiosenni goście. Za naszym oknem gromada drobnych zgłodniałych sikorek. Może z Ukrainy? To już trzecia butelka słonecznika dzisiaj. Napełniają swoje brzuszki by nabrać sił i polecieć dalej do Szwecji. W takiej sytuacji wypada zapytać co bardziej oświecone umysły. Jeżeli my ludzie mamy wsuwać robaczki to co mają jeść ptaszki? Jednak puki co zostanę przy swoich nawykach i nadal, przez zimę i na przednówku, będę karmił ptaszki ziarenkami. Te zaś latem będą zajadały się robaczkami. I nie będą musiały tego robić w naszym obejściu. Muszą jednak przeżyć.

 

I jeszcze jedna rzecz. Mamy koniec marca a tu nieźle sypnęło śniegiem. Nie pamiętam też, aby takie gromady ptaszków nas odwiedzały w minionym czasie. Jacyś jaśnie oświeceni dosyć głośno bąkają i klepią coś o jakimś ociepleniu klimatu. Po mojemu to ewidentne działanie czarcich pomiotów. Te ptaszyny i śnieg to chyba są twarde dowody na okoliczność, że to ocieplenie klimatu to wierutna bzdura. No a te ptaszyny? O czym mogą świadczą owe ptaszki? Jednorazowo naliczyłem ich ponad 50. Co ich tu na Kaszuby przygnało?

PS Dziś 29-03-2023 wizyty fruwaków wróciły do normy. Odwiedzają nas jak zwykle pojedyncze ptaszki. Oto były: sikorki, wrony, szpaczek czy sroki. Udało mi się uchwycić dzikie gołąbki.

Dodaj komentarz