Q.3. Tajny wymiar.

Tytuł odnosi się do wymiaru sprawiedliwości.

Zakazane jest istnienie organizacji odwołujących się w swoich praktykach do totalitarnych metod i praktyk nazizmu, faszyzmu i komunikacji albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.

Tak stoi zapisane w Konstytucji III RP lub PRL Bis, jak kto woli. Proszę teraz wpisać sobie do przeglądarki Prokuratura Rejonowa lub Sąd Rejonowy i wybrać dowolne miasto, gdzie takie organizacje się znajdują. Okazuje się, że wiele z tych organów państwa jest utajnione. Są adresy ale nie wszędzie jest poczta elektroniczna i nie wszędzie podane są nazwiska. Jest to zatem sprzeczne z obecną Konstytucją. Ja tu nie wykonałem jakiś karkołomny wyczyn. Wpisałem tylko część wyrazów jakie są w art. 13 naszej Konstytucji. Każdy może to sobie sprawdzić i dokonać własnej interpretacji i zrozumieć to po swojemu. Wolno prezydentowi i premierowi brać się za łby o swoje prawa i zapisy konstytucyjne, to i mnie też wolno ten akt najwyższej rangi tłumaczyć wedle własnego rozumienia tego tekstu. Dokładnie to samo jest z urzędami państwowymi: gmina, starostwo czy inny organ państwowy. Bardzo często są to utajnione organizacje do których przez internet praktycznie nie ma dostępu.

Ale dlaczego jest aż tak źle w Polsce?

A no dlatego, że my, jako pospolici zjadacze chleba, plebs, pospólstwo czy też gmin, nie możemy samodzielnie sporządzić aktu oskarżenia. Ten przywilej zarezerwowany jest wyłącznie dla korporacyjnej, korupcyjnej i kumoterskiej asocjacji prawniczej. Jeżeli prokurator lub prokuratorka nie sporządzi aktu oskarżenia, to trzeba z problemem udać się do mecenasika. Tam najczęściej słyszymy: Najpierw musisz zapłacić a ja zobaczę co w sprawie da się załatwić. Kodeks karny nie przewiduje żeby każdy mógł samodzielnie sporządzić akt oskarżenia. Taki zapis jest sprzeczny z duchem i literą prawa. No bo jakże to? Do sądu z oskarżeniem bez mecenasika? To okazało by się, że zbędne są prokuratury! A kto będzie pilnował porządku i przestrzegał prawa? A teraz co mamy?

Zwyczajną łobuzerską bijatykę, pomiędzy prezydentem (prof. Ob. Lech Kaczyński) i premierem (mgr Ob. Donald Tusk) która polega na tym, że jeden drugiego wyzywa i ucieka i nawet nie ma komu dać w mordę. A tak na jednego, jak i na drugiego, gdybym miał taką możliwość, złożyłbym akt oskarżenie o narażanie utraty dobra wspólnego wszystkich obywateli jakim jest Polska, art. 1. Konstytucji. Ale to jest działanie i tak bezcelowe. Powoływanie się w Polsce przed sędziami na prawa konstytucyjne, wywołuje jedynie uśmieszek a czasami to nawet i salwy śmiechu…

W Konstytucji zapisano też:

pomni gorzkich doświadczeń z czasów, gdy podstawowe

wolności i prawa człowieka były w naszej Ojczyźnie łamane

ATP Kumoterstwo Korupcja Lobbing Nomenklatura

Dodaj komentarz