R.2. Hałaśliwe mniejszości.

Znowu, w ciągu niespełna czterech miesięcy, musiałem wyciągnąć z szafy, ciemny garnitur. Odeszła, na zawsze z tego Świata, kolejna bliska osoba w mojej rodzinie. Nie będę owijał w bawełnę i powiem wprost. Jestem agnostykiem, czyli niedowiarkiem. Nie wierzę w życie pozagrobowe i reinkarnację, przez co należy rozumieć wędrówkę dusz dzięki wielokrotnemu odradzaniu się człowieka po śmierci, przez wstępowanie jego duszy w ciało innej żywej istoty, nawet zwierzęcia.

Najtrudniejszymi pytaniami w takich sytuacjach (śmierci) jest odwieczne zapytanie. Kim jest człowiek? Rodzina? Jakie jest miejsce człowieka w Świecie? Spróbuję tylko zarysować problem rodziny. Na co dzień nie zastanawiamy się nad tym jak ważna jest dla człowieka rodzina. Dopiero kiedy rodzina rozlatuje się lub zabraknie kogoś bliskiego zauważamy jak duża wyrwa powstała w naszej świadomości, pomimo że każdy, w mniejszym lub większym stopniu, uświadamia sobie nieuchronność śmierci.

Czym zatem jest rodzina i jakie związki pełni ona w każdym normalnym społeczeństwie? Normalna, pełna i naturalna rodzina (moim zdaniem) jest związkiem kobiety i mężczyzny, formalnym (przez złożenie sobie ślubów przed urzędnikiem państwowym lub jakimś kapłanem) ewentualnie nieformalnym, w których to związkach wychowywane są ich własne dzieci. Jest też rodzina zastępcza, w której małżonkowie, obok własnych dzieci, wychowują dzieci, które nie są połączone z nimi więzami krwi. Moim zdaniem, związki jednopłciowe: pederastów czy lesbijek, nie są rodzinami naturalnymi. Sami nie są zdolni spłodzić dzieci. Są to jedynie bardzo hałaśliwe mniejszości społeczne, które chcą swoją odmienność przenieść z zacisza domowego na ulice wielkich miast, gdzie łatwiej jest zachować anonimowość. Tym bardziej, jeżeli własną fizjonomię upstrzy się jakimiś farbami i przywdzieje nietypowe wdzianko. Powierzanie związkom jednopłciowym dzieci na wychowanie uważam, za niebezpieczne wtrącanie się w prawa natury. Przekazywanie daru życia, oraz jego pielęgnacja, rozumiana jako wychowywanie dzieci, jest cudownym boskim, lub naturalnym (jak kto woli) podarunkiem. Rodzina zaspokaja swoim członkom utrzymanie i opiekę, jest też grupą społeczną, która mieszka wspólnie, tworząc jedno gospodarstwo domowe, które czasami obejmuje dwa a nawet trzy i więcej pokoleń.

Badaniem rodziny i małżeństw zajmuje się socjologia, nauka o społeczeństwie i o strukturze oraz prawach rozwoju społeczeństwa, o formach i przejawach życia oraz współżycia grup społecznych. Można wiele przeczytać na ten temat. Nie chcę zbyt mocno rozpisywać się na ten temat ale chciałbym zwrócić uwagę na funkcje rodziny. Różni autorzy dokonują dość dowolnego wyodrębnienia funkcji rodziny. Zależy co kto chce osiągnąć lub udowodnić i dlatego próbuje się udowodnić, że związki jednopłciowe są rodziną. Nic bardziej błędnego i obłędnego. Normalna i naturalna rodzina spełnia funkcje:

  1. podstawową albo prokreacyjną albo biologiczną albo rozrodczą czyli podtrzymującą ciągłość społeczeństwa;

  2. ekonomiczną, polegającą na dostarczaniu dóbr materialnych dla wszystkich członków swojej rodziny;

  3. opiekuńczą, zabezpieczających członków rodziny w określonych sytuacjach życiowych, gdy sami nie są w stanie zaradzić swoim potrzebom: niemowlę, choroba, starość;

  4. socjalizacyjną, polegającą na wprowadzeniu członków rodziny (od narodzin) w życie społeczne i przekazywanie im wartości kulturowych oraz moralnych (etycznych);

  5. stratyfikacyjną inaczej uwarstwienie społeczne, albo nadawanie pozycji społecznej, to znaczy gwarantująca członkom rodziny określony status życiowy, wyznaczający ich przynależność do określonej klasy czy warstwy społecznej. Jest pięć podstawowych zasobów społecznych mających wpływ na klasę lub warstwę społeczną: zdrowie, wykształcenie, władza, pieniądze i prestiż;

  6. integracyjną, która jest funkcją społecznej kontroli poszczególnych członków rodziny, w tym zachowań seksualnych małżonków, a także dorastających dzieci.

Źródło: Franciszek Adamski „Socjologia małżeństwa i rodziny. Wprowadzenie.” PWN 1984.

Po przeczytaniu tego felietonu, każdy może sam sobie odpowiedzieć na pytanie: co to jest rodzina? Albo też samemu stworzyć własną definicję rodziny aby wykazać lub udowodnić coś innego. Takie oto naszły mnie refleksje po drugim już pogrzebie tego roku w mojej rodzinie.

Felieton kraDemocja Natura Rodzina Życie

Dodaj komentarz