Powódź. Porażająca nieudolność.

Porażająca, to wyraz pochodny od porazić czyli: zadać raz, cios; uderzyć, ugodzić kogoś silnie; razić. Tak właśnie odbieram działanie obecnych władców III RP w sprawie kataklizmu powodzi jak nawiedziła nasz kraj. Proszę zwrócić uwagę, że nie słyszymy o powodzi u naszych sąsiadów: Czechów i Niemców. To od nich otrzymujemy pomoc w zwalczaniu skutków powodzi w Polsce. Warto więc chociaż pobieżnie zająć się tym problemem. Zaniedbania w zakresie obrony przed nadmiernymi opadami atmosferycznymi śniegu i deszczu są bardzo długie i dowodzą, że rządzący Polską od czasu wybudowania tamy we Włocławku w 1970 r. nie realizowali swoich planów. Wraz z tą tamą miało być zbudowanych kilka dodatkowych tam, aby Wisła przestała zalewać obszary położone nad tą rzeką. Od tamtego czasu minęło ponad 40 lat! Zaniedbania obciążają wszystkich rządzących Polską od tamtego czasu. Obecna powódź jest więc największą powodzią w dziejach naszej Ojczyzny. I jest to dowód porażającej nieudolność władców: PRL-u i III RP lub PRL Bis, jak kto woli. Jak podano do publicznej wiadomości, tegoroczna powódź pochłonęła już 16 istnień ludzkich. Bardzo trudno będzie określić ile zwierząt utonęło…

Co mnie najbardziej porusza w tej nowej narodowej tragedii? Wielka nieudolność i nieporadność obecnych władców RP. Przykład I. Wystarczy tylko przypomnieć kłótnie pomiędzy prezydentem Krakowa i tamtejszym wojewodą. Był to dowód braku jednoznaczności przepisów prawa i możliwość zwalania winy na kogoś innego. Przykład II. Burmistrz Sandomierza przed kamerami TV powiedział, że ostrzeżenie o nadciągającej wielkiej fali powodziowej rozsyłał po mieście wolontariuszami… To ja się pytam. Jak to? W Polsce nie działa system ostrzegawczy? Po co jest radio i telewizja publiczna? Po co kiedyś instalowało się syreny ostrzegawcze na dachach różnych obiektów publicznych? Porażająca nieudolność! A czy gdzieś jeszcze ocalały „radio polewaczki”? To takie auto gdzie na na dachu umieszczone są głośniki a wewnątrz auta jest mikrofon z wzmacniaczem. Przykład III. Operatorzy TV dotarli do kilkuosobowej rodziny, która schroniła się na jakimś wzniesieniu. Mieli tam zrobione prowizoryczne miejsce do spania na słomie a przed deszczem chroniła ich folia rozciągnięta pomiędzy drzewami. Wstrząsający widok! Wypada więc spytać. A gdzie są namioty? Czy my, jako Polska, nie mamy namiotów, ot chociażby na wypadek mobilizacji? Czy wcieleni do armii mieli by spać na słomie i pod folią? Przykład IV. Ewakuowanych powodzian umieszczono głównie w szkołach. I znowu był to wstrząsający obraz. Ludziom tym nie zapewniono łóżek! Znowu rodzi się pytanie. A co na wypadek mobilizacji? Jesteśmy aż tak biedni, że dla wojska, na czas wojny, nie ma nawet zwykłych łóżek polowych? A jeżeli taki łóżka są to jak to się stało, że nie wydaje się tych łóżek dla powodzian? Przykład V. Z wielkim poświeceniem i zaangażowaniem przy umacnianiu wałów przeciwpowodziowych pracowali: strażacy, policjanci oraz miejscowa ludność. Nigdy nie pokazano jak ci ludzie są odżywiani. Nie widziałem ani jednej kuchni polowej… I tu znowu ciśnie się pytanie o zdolność Polski do obrony przed militarną napaścią.

Sabotaż, jest to zamierzone dezorganizowanie pracy przez uchylanie się od niej lub wadliwe jej wykonywanie, a także niszczenie, uszkadzanie środków produkcji; ukryte, zamaskowane działanie mające na celu przeszkodzenie w realizacji jakiegoś planu.

Obecny Kodeks karny przewiduje w art. 269 Sabotaż komputerowy. Grozi za to kara od 6 miesięcy do lat 8.

Dodaj komentarz