OFE. Prosty dowód oszustwa.

Idą wybory! Już na jesieni. Trzeba przyglądać się naszym wybrańcom, czyli posłom i senatorom. Jak oni głosowali i głosują w Sejmie i Senacie. Niech potem nikt nie biadoli i nie skowycze, że po raz kolejny został oszukany.

Obiecanie komuś, że za 20, 30 lat, lub nawet i więcej, będzie miał przyzwoitą emeryturę, jest taką samą mrzonką i urojeniem, jak komunistyczny raj na Ziemii. Oto dowód, że tak nie jest i być nie może.

Przez większość mojego życia zajmowałem się techniką i jako robol posiadam najwyższe kwalifikacje zawodowe. Technika ma to do siebie, że musi na co dzień obcować z matematyką. Bazując na tych założeniach proponuję następujący tok rozumowania.

Załóżmy, że emeryt potrzebuje na swoje bieżące wydatki 1.000,00 (jeden tysiąc) zł. Uczciwie pracował całe życie, ma jakiś dach nad głową, niezbędny przecież w naszej strefie klimatycznej. Ma też gdzie ugotować sobie strawę, oraz ma gdzie położyć głowę by odpocząć. Nie musi wiec na nic oszczędzać, aby teraz na stare lata, żyć bez obaw o swoją wypłatę, to na jego emerytalnym koncie kapitałowym powinna być kwota, którą bardzo łatwo jest wyliczyć.

Banki obecnie oferują 5 % zysku od kapitału w skali roku. Przy takim oprocentowaniu, aby otrzymać 1.000,00 zł trzeba mieć 240.000,00 zł. Tak, tak! Trzeba mieć bez mała ćwierć miliona złotych w jakimś banku i modlić się aby on nie zbankrutował, albo trzeba to rozłożyć po kilku bankach. A teraz ten nasz kapitał podzielmy przez 40 lat pracy (240.000,00 zł : 40 lat) co daje kwotę 6.000,00 zł w ciągu roku. Po podzieleniu przez 12 miesięcy (6.000,00 zł : 12) wychodzi 500,00 zł miesięcznie. 500,00 zł miesięcznie powinno być gromadzone na kapitałowym koncie każdego emeryta wliczając w to składkę oraz wszelki procenty i zyski z obracania tej składki w ciągu miesiąca. Niech każdy to sobie uświadomi! Przez 40 lat trzeba płacić składki i zarabiać na nich łącznie 500,00 zł miesięcznie, aby od tak zgromadzonego kapitału otrzymywać emeryturę w wysokości 1.000,00 zł na bieżące wydatki, jeżeli banki lub inne instytucje finansowe będą wypłacały 5 % od zgromadzonego kapitału. Natomiast nasz zgromadzony w ten sposób kapitał, po naszej śmierci, będą mogły dziedziczyć nasze dzieci lub wnuki, bo on (ten kapitał) nie powinien maleć. Taki stan powinien być osiągnięty za 30 lat! Tak obiecywali twórcy OFE. Emerytury pod palmami! Jak tu to pokrótce wykazałem to czysta fantasmagoria i taka sam iluzja jak komunistyczny raj na Ziemi. Szkoda, że miliony ludzi dało się oszukać w tak prymitywny sposób.

Aby jeszcze „dobić” wątpiących, liczmy dalej. Za średniej wielkości mieszkanie w Polsce trzeba by zapłacić około 200.000,00 zł, wedle ideologii: czerwonych, pomarańczowych, zielonych i innych, którzy twierdzą, że każdy musi mieć własne lokum. Ile lat trzeba pracować na takie mieszkanie? Znowu załóżmy, że 20 lat. Wychodzi (200.000,00 zł : 20 lat) więc 10.000,00 zł rocznie. A to podzielone przez 12 miesięcy (10.000,00 zł : 12) daje 833,33 zł netto! A przecież kredytodawca, z reguły bank, nie daje pożyczek darmo. Jak obserwuję oferty kredytowe, to całkowita skala oprocentowania, prowizjami i wszelkimi innymi wymyślnym cudami, wynosi przeciętnie 20 % w skali roku. Przy tym w pierwszej kolejności trzeba spłacić owe odsetki, a dopiero później spłaca się pożyczkę, czyli należność główną. To taki finansowy majstersztyk. Jeżeli więc doliczymy te 20 %; to minimalna rata za mieszkanie, które chcemy spłacić w ciągu 20 lat, o początkowej wartości 200.000,00 zł, to trzeba się liczyć z ratą sporo ponad 1.000,00 zł miesięcznie. Na bieżące wydatki liczenie 1.000,00 zł miesięcznie dla młodych ludzi, to zdecydowanie za mało. Przyjmujemy zatem 1.500,00 zł. Zsumujmy teraz to co tak pobieżnie wyliczyłem:

  • bieżące koszty utrzymania … 1.500, 00 zł;

  • spłata mieszkania, min. …….. 1.000, 00 zł;

                             Razem, min. ……  2.500,00 zł. Netto!

Trzeba jeszcze doliczyć do tego podatki, ubezpieczenie zdrowotne i składki ZUS, w tym owe 500,00 zł na naszą przyszła emeryturę. I z tego prostego, bardzo pobieżnego i bardzo przybliżonego wyliczenia wyjdzie, że kto obecnie zarabia mniej niż 4.000 zł miesięcznie, ten nie będzie miał: ani mieszkania, ani emerytury. Kto nie wierzy, to niech sam to sprawdzi. Wystarczy kartka papieru i znajomość arytmetyki. Przy tym pomocny może być najprostszy kalkulator z funkcjami: dodaj, odejmij, pomnóż i podziel. Ja tu tu tylko przedstawiłem mój tok rozumowania, który każdy kto zechce, może przyjąć inny.

OFE to była i jest rewolucja emerytalna. A każda rewolucja ma to do siebie, że wielu traci a niewielu zyskuje. Dlatego spytam. Dlaczego Niemcy nie robią u siebie takich rewolucji jak ma to systematyczne miejsce w Polsce i to w różnych dziedzinach życia, w tym emerytalna rewolta? Bo Niemcy mają, jak na razie, dość rewolucyjnych zmian po rządach Adolfa Hitlera. Teraz Niemcy robią zmiany ewolucyjne. Ja również jestem za zmianami ewolucyjnymi, bo te wymagają szerokiej dysputy i dywagacji, a ja jestem zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich rewolucji, bo to jest narzucanie większości swojego zdania i stylu życia przez mniejszość, jak ma to miejsce obecnie w Polsce. Co też jest bardzo łatwo, przy pomocy arytmetyki, udowodnić.

Myślę, że mam sposób na rozwiązanie podstawowych problemów w Polsce. Muszę to tylko przedstawić i będzie można o tym podyskutować. Oczywiście, kto zechce i to bez mojego udziału. Ale to za jakiś czas. Mam sporo innych spraw, o których tu w ogóle nie pisałem i jak na razie, nie będę pisał. Myślę też, że jeszcze wielu ludzi pamięta o książeczkach mieszkaniowych, w wówczas, Powszechnej Kasie Oszczędności, a dziś przemianowanej na bank. Też dokonano rewolucyjnych zmian po to, aby władzy w Polsce, okradli oszczędzających. Miast mieszkań, za lata oszczędzania, po denominacji, zostali z groszami. A miało być tak pięknie. Oszczędności miały być przeliczane, na aktualną cenę metra kwadratowego.

Podsumuję. Durniem będzie każdy, kto znowu uwierzy władcom w Polsce.

 

Dodaj komentarz