SKB. Wniosek do Sądu Okręgowego w Gdańsku.

 

Szacunek rodzi się tylko z szacunku. No bo chyba jest

jakaś różnica pomiędzy sądem, urzędem a kabaretem.

Swoje pisma od dłuższego czasu tak kończę. Oto treść w jednej sprawie.

19 listopada 2013 roku.

Za potwierdzeniem odbioru.

Sąd Okręgowy

Przewodniczący, I Wydział Cywilny

ul. Nowe Ogrody 30/34

80 – 803 Gdańsk

POZWANY za Skarb Państwa Wojewoda Pomorski (dalej WP)

ul. Okopowa 21/27

80 – 810 Gdańsk

WNIOSKI

Sygn. akt I C 560/13/B.-, Postanowienie z 11-10-2013 r.,

referendarz, Aleksandra Konkel.

Wartość przedmiotu sporu 130.000 zł, w tym:

30.000 odszkodowanie i 100.000 zł zadośćuczynienie.

Ośmielam się uprzejmie wnosić o:

  1. przywróceni mi terminu na ustosunkowanie się do zarządzenia dochodzenia o ustaleniu mojej sytuacji majątkowej na podstawie powyższego Postanowienia;

  2. dołączenie do postępowania dowodowego i porównawczego, w sprawie mojej sytuacji majątkowej, oświadczeń majątkowych oraz dowodów na ukończenie szkoły podstawowej:

  • sędziego prowadzącego to postępowanie;

  • kierownika sekretariatu;

  • referendarza sądowego, Aleksandra Konkel;

  • St. Sekr. Sądowy, Marzena Łabędkowska.

  1. powiadomienie organów ścigania o tym że, Wojewoda Pomorski, Ob. Ryszard Stachurski, dokonał urzędowej kradzieży w 2011 r. części naszej nieruchomości (55 m2) z działki nr 27/78 położonej we wsi [autocenzura], za którą do dziś nie raczył zapłacić.

Podtrzymuję również wniosek (pierwotny jest z 2-09-2013 r.) o doręczenie mi uwierzytelnionego spisu kart (kart przeglądowych) akt tej sprawy a także akt I C 1527/12 oraz spisu wszystkich innych akt dołączonych do rozpoznania. Bez takich spisów (wykazów) nie jest możliwe prowadzenie jakiegokolwiek procesu i przedstawienie wszystkich wniosków i twierdzeń w sprawie, art. 192 K.p.c. i art. 45 i 61 Konstytucji.

UZASADNIENIE

Po otrzymaniu i odczytaniu powyższego Postanowienia „krew uderzyła mi do głowy” i z tego tytułu, w minionym czasie nie byłem w stanie zająć się tą sprawą. Tym bardziej, że od 2000 r. orzeczeniem Wojskowej Komisji Lekarskiej jestem trwale niezdolnym do samodzielnej egzystencji. Postanowienie jest dowodem na to, że wszyscy zajmujący się tą sprawą wymienieni w podpunktach punktu 2) nie mają zielonego pojęcia czym jest minimum socjalne i nie czytali mojego oświadczenia majątkowego oraz nie wiedzą, że faktów powszechnie znanych nie dowodzi się, art. 228 K.p.c. Ponadto Postanowienie dowodzi, że do akt sprawy nie dołączono mojego oświadczenia majątkowego pod datą 2-09 br. a odebrane w tutejszym Sądzie 4-09 br. pełnomocnik, Marzena Wyka. I dlatego powinienem otrzymać spis akt sprawy.

Mam wątpliwości, czy osoby zajmujące się ta sprawą mają ukończoną szkołę podstawową i rozumieją teksty pisane, gdyż w art. 178. 1. Konstytucji stoi napisane: Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji oraz ustawom. Natomiast w Doręczeniu z datą 31-10 br. brakuje jakiegokolwiek podpisu, bo tak zarządził minister od sprawiedliwości w systemie teleinformatycznym. Przed nosem mam tenże kwit. Sądu nie widzę a informatyki nie ogarniam. Zaś w języku polskim tele- jest to pierwszy człon wyrazów złożonych i oznacza działającego, osiągalnego na odległość. Dostępu do akt sprawy w systemie tele- też nie mam. Stąd mój wniosek o przedstawienie dowodów na elementarną znajomość języka polskiego, o czym może świadczyć legalne ukończenie szkoły podstawowej. W języku polskim nie ma też wyrazu punckie, z tegoż Doręczenia.

Powiadomienie organów ścigania winno nastąpić mocą Konstytucji, art. 42 i art. 304 K.p.k. Moje donosy w tej sprawie spotykają się z taką samą reakcją jak tutejszego Sądu, czyli zamknąć sprawę bez jawnego i rzetelnego procesowania.

Na mocy Konstytucji – vide załączone wcześniej do spraw pismo kancelarii prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, strażnika tejże Konstytucji z 23-08-2011 r. Jest to jednocześnie dowód na to, że w Polsce mamy do czynienia z nadprodukcją prawa i orzecznictwa oraz z nadinterpretacją i prawa i orzecznictwa w stosunku do nas (bydło, gawiedź, hołota, motłoch, pospólstwo, wataha) – wnoszę jak wyżej, albo tęż Konstytucję należy powiesić na gwoździku w publicznym ustronnym miejscu. Będzie z tego większy pożytek.

Szacunek rodzi się tylko z szacunku. No bo chyba

jest jakaś różnica pomiędzy sądem a kabaretem.

Z poważaniem

SKB = stan konstytucyjnego bezprawia.

Dodaj komentarz